Kryzys to szansa na sprzedaż innych niż dotychczas towarów. Co więc wysyłać za Odrę?
Co prawda granice są nadal wolne dla swobodnego przepływu towarów to jednak koronawirus negatywnie wpływa na polski eksport. Boleśnie odczuła to choćby branża meblarska, która nagle została bez zamówień z Europy Zachodniej, a trafia tam 90 proc. wyrobów meblarskich wytworzonych w naszym kraju.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus wstrzymał eksport polskich mebli
Z coraz większymi problemami borykają się producenci i eksporterzy żywności. Resort rolnictwa i rozwoju wsi usiłuje podejmować nowe inicjatywy mające umożliwić większą sprzedaż żywności do tzw. krajów trzecich, ale przyszłość pokaże na ile okażą się one skuteczne. W Polsce pojawiają się więc punktowe sposoby pomocy eksporterom jak narzędzie „Możliwości eksportowe” autorstwa resortu rolnictwa czy ciekawa, acz płatna, inicjatywa Krajowej Izby Gospodarczej, która wydaje „zaświadczenie o działaniu siły wyższej” mające uchronić polskich eksporterów przed karami finansowymi za nieterminowe dostawy.
CZYTAJ TAKŻE: Ochrona dla eksporterów przed skutkami pandemii koronawirusa
Analizy PAIH
Za kolejną taką inicjatywę można uznać działania Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH). Agencja zaczęła zbierać informacje o aktualnych szansach eksportowych w poszczególnych krajach. Pierwsze analizy dotyczą m.in. Niemiec, do których w 2019 r. wyeksportowaliśmy towary warte 65,1 mld euro (import z Niemiec wyniósł 50,9 mld euro).
Wjazd bez przeszkód
Co więc dzieje się na najbliższym i najważniejszym dla nas rynku niemieckim (Niemcy to nr 1 zarówno w polskim eksporcie, jak i imporcie)? PAIH przypomina, że jeśli idzie o międzynarodowy transport towarów to zgodnie z zarządzeniem Komisji Europejskiej kontrole transportowe na granicy polsko-niemieckiej powinny trwać do 15 minut.
– Wjazd do Niemiec bez ograniczeń dotyczy m.in. kierowców przewożących towary. Dokumenty mogą być przedstawiane w formie elektronicznej, a kierowcy nie muszą wychodzić z pojazdów – tłumaczy Łukasz Chrabański, szef zagranicznego biura handlowego PAIH we Frankfurcie.
Do tego wszystkie niemieckie landy wstrzymały ograniczenia w ruchu ciężarówek w niedziele i święta (jednak w niektórych dotyczy to tylko wybranych produktów). Różny jest też okres wstrzymujący to ograniczenie. Przykładowo Bawaria zawiesiła je aż do 30 maja br.
Co i jak kupują teraz Niemcy?
Ekspert PAIH wskazuje, że Niemcy zgłaszają aktualnie zapotrzebowanie na środki dezynfekcyjne, produkty spożywcze oraz te dla dzieci i zwierząt.
Co ciekawe, rośnie też popyt na sprzęt sportowy do ćwiczenia w domu oraz elektroniki potrzebnej do zdalnej pracy z miejsca zamieszkania.
– Czas kryzysu np. takiego z jakim mamy aktualnie do czynienia, stanowi też szansę na wzrost eksportu pewnych grup towarów, zaspokajających nowe bądź wzmożone potrzeby społeczeństwa, które przecież dopasowują się w pewnej mierze do sytuacji – mówi Tomasz Salomon, wicedyrektor departamentu handlu i współpracy międzynarodowej w Ministerstwie Rozwoju.
Ponadto, PAIH wskazuje, że aktualnie jako kanał sprzedaży warto mocno rozważyć e-commerce.
– Sklepy są zamknięte. A teraz ludzie mają czas, aby porównać ceny. Nie w każdej kategorii, ale w wielu, szczególnie rozmawiając z dotychczas działającymi przedsiębiorcami widzimy, że odnotowywane są wzrosty sprzedaży. Chodzi np. o odzież dla dzieci, meble, meble dziecięce – wylicza Chrabański.
– Mamy też wyraźny dowód na to jak ważny jest rozwój nowych kanałów dystrybucji. Już w ubiegłym roku nasze ministerstwo zleciło wykonanie r … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS