A A+ A++

Tych, którzy w tym momencie się wzdrygnęli, że dramaty to jednak nie jest fajna lektura, bo przecież pisane są nie po to, by je czytać, lecz by oglądać je w teatrze, spieszę zachęcić: „Bowie w Warszawie” Doroty Masłowskiej to nie jest typowy tekst dramatyczny.

To raczej krótka powieść, która udaje sztukę teatralną, o czym świadczą rozbudowane didaskalia z dogłębnymi charakterystykami postaci, ich motywów działania, życiowych doświadczeń. A jeśli dopuszcza je autorka do głosu, to częściej wygłaszają świetnie napisane monologi, niż wchodzą ze sobą w interakcję.

Ujmując rzecz najkrócej: Masłowska napisała utwór, który jest jakąś formą pośrednią między dramatem a prozą. I zrobiła to bardzo dobrze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJelena Skerović nową trenerką koszykarek VBW Arki Gdynia
Następny artykułTak zbudujesz formę w domowym zaciszu i zaskoczysz wszystkich na plaży