Rafał Woś, publicysta portalu salon24.pl, w swoim tekście proponuje Jana Śpiewaka jako kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich, który w jego ocenie miałby szansę na wybór. „Jan Śpiewak to ostatnia szansa, by udało się wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich, który będzie miał jakikolwiek sens” – napisał. Woś wcześniej był zwolennikiem kandydatury Piotra Ikonowicza, jednak teraz podkreśla, że nie zrobił on nic, by przekonać do swojej kandydatury PiS – a to kluczowe, by mieć szansę na wybór.
CZYTAJ TAKŻE:
— Lewicowy publicysta proponuje kandydata na RPO: „Do takiej właśnie roli Piotr Ikonowicz nadawałby się znakomicie”
— Co dalej z wyborem RPO? „Skoro jest uzasadnienie wyroku TK to należy się spodziewać projektu w Sejmie”. Czy w lipcu będzie „ostatnia próba”?
Jaki powinien być RPO?
Woś przedstawił, jaki jego zdaniem powinien być RPO.
Idzie o to, by ten Rzecznik coś jednak dla obywateli zmieniał. Żeby robił różnicę. Nie od dziś uważam, że aby ten urząd miał sens trzeba rozszerzać jego mandat. RPO powinien się zajmować także tą częścią praw obywatelskich, które dotyczą spraw ekonomicznych. Musi być – krótko mówiąc – po stronie ludzi. Dłużników w pętli chwilówek, bezrobotnych, śmieciówkowców, frankowiczów, lokatorów mieszkań komunalnych etc. RPO musi być po ich stronie w sposób aktywny. Szukać kontaktu z nimi. A nie tylko deklarować, że jego drzwi są otwarte. Właśnie z tego ostatniego powodu nowy RPO nie powinien być częścią prawniczego establishmentu. To za mało. Kandydat musi mieć własnym dorobek aktywnego działania na rzecz wymienionych wcześniej grup społecznych
— napisał.
Rafał Woś zaznaczył, że te warunki jego zdaniem spełniał Piotr Ikonowicz, ale w jego wypadku pojawił się jednak problem, uniemożliwiający wybór na RPO.
Nie zrobił nic by przekonać do siebie PiS. I przedstawić się obozowi rządowemu jako potencjalny kandydat
— zaznaczył.
Woś proponuje Śpiewaka jako kandydata na RPO
Jedynym kandydatem z podobnym profilem jest Jan Śpiewak. Nie ma za sobą tylu lat realnej walki o prawa człowieka co Ikonowicz. Ale jego dorobek w walce z tragedią warszawskiej reprywatyzacji jest niezaprzeczalny oraz szanowany. Tak w PiSie. Jak i w części opozycji
— stwierdził publicysta.
A alternatywa? Jest przygnębiająca. Dalszy klincz – brak wyboru RPO. Co zaowocuje próbą zmiany prawa i obsadzeniem urzędu jakimś komisarzem-figurantem. A więc wygaszenie tej całkiem sensownej instytucji społecznego życia. Czy tego chcemy?
— napisał.
tkwl/salon24.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS