A A+ A++

Śledztwo w sprawie wypadku radiowozu w Dawidach Bankowych oraz postępowanie dyscyplinarne weszły na wyższy stopień administracyjny. Jeden z policjantów został zawieszony.

Od 2 stycznia w ogólnopolskich mediach na tapecie jest wypadek radiowozu, w którym przewożone były dwie nastolatki. Policjanci zostali wezwani na interwencje dotyczącej pożaru. Po dotarciu na miejsce nie potwierdzili wcześniejszych informacji i zakończyli działania. W drodze powrotnej funkcjonariusz stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo. Okazało się, że w radiowozie oprócz policjantów jechały również dwie nastolatki, które zostały poszkodowane w wypadku.

Teraz sprawa weszła na wyższy stopień – postępowanie dyscyplinarne przejął Komendant Stołeczny Policji, który zdecydował o zawieszeniu dowódcy patrolu. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która przejęła śledztwo od Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie. Wynika to z faktu, że policjanci podczas odbywania swojej służby mogli współpracować z Prokuraturą w Pruszkowie.

Teraz zlecono przesłuchanie świadków. W planach jest także powołanie biegłego, który oceni obrażenia, jakie odniosła poszkodowana w wypadku dziewczyna.

Sprawą ze strony jednej z poszkodowanych dziewczyn zajął się Roman Giertych. Mecenas po zapoznaniu się z tematem, rzucił inne światło na całą sprawę – policjanci wywozili dziewczyny w kierunku odwrotnym od komendy. Ponadto ma on złożyć zawiadomienie na mataczenie w tej sprawie i niestety nie tylko w wykonaniu samych sprawców – czytamy na Twitterze.

Swoją pomoc zaoferowały posłanki KO, które zorganizowały konferencję prasową przed Komendą Powiatową Policji w Pruszkowie. Posłanka Aleksandra Gajewska zaapelowała – Apelujemy do dziewczyn, kobiet, które miały podobne zdarzenia. Jeżeli macie taką sprawę, zgłoście się do nas. Macie nasze pełne wsparcie, dyskrecję, pomożemy jako kobiety, posłanki, matki. – To kolejny przypadek, który pokazuje że w polskiej policji funkcjonuje poczucie bezkarności. Kto będzie rozliczał tych policjantów? Może komendant główny, który bawiąc się granatnikiem prawie wysadził komendę, a potem został uznany za poszkodowanego? – skomentowała sprawę Gajewska.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: [email protected] lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja: Poszukiwany listem gończym schował się w szafce. Trafił już do aresztu
Następny artykułRolniczak z kosmicznym sprzętem