A A+ A++

USA i NATO uważają, że Białoruś może „wkrótce” przyłączyć się do Rosji w jej wojnie przeciwko Ukrainie – powiedzieli anonimowi urzędnicy USA i NATO w rozmowie z CNN. Z kolei Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) twierdzi, że w inwazji na Ukrainę może wziąć udział od 10 do 15 tys. białoruskich żołnierzy.

Zdjęcie ilustracyjne. Rosyjskie wojska rakietowe przybyły do Grodna. 28.08.2021 roku. Zdjęcie: mil.by

– Jest coraz bardziej prawdopodobne, że Białoruś przyłączy się do konfliktu – powiedział wczoraj wojskowy przedstawiciel NATO. Putin potrzebuje wsparcia. Wszystko może [mu – Belsat.eu] pomóc – wyjaśnił.

Źródło w białoruskiej opozycji powiedziało CNN, że białoruskie jednostki bojowe są gotowe do wkroczenia na Ukrainę w ciągu najbliższych kilku dni, a tysiące żołnierzy jest gotowych do rozmieszczenia. Według tego źródła miałoby to raczej znaczenie geopolityczne niż militarne, zważywszy na konsekwencje wejścia kolejnego państwa w konflikt.

„To będzie rzeź”. Generał SBU o ewentualnym udziale wojsk białoruskich w działaniach wojennych na Ukrainie

Wysoki rangą przedstawiciel wywiadu NATO powiedział, że Sojusz ocenia, iż rząd białoruski „przygotowuje warunki, które uzasadniałyby białoruską ofensywę na Ukrainie”. Według innego przedstawiciela NATO, ostateczna decyzja o udziale Białorusi w wojnie nie została jeszcze podjęta w Moskwie, ale nic nie wskazuje na to, że białoruskie wojska wezmą udział w działaniach wojennych na Ukrainie.

W zeszłym miesiącu Białoruś zmieniła swoją konstytucję, co pozwoliło jej na stałe stacjonowanie rosyjskich wojsk i broni jądrowej. Jednak w rozmowie z CNN źródła w amerykańskim establishmencie podkreśliły, że nie widziały dotąd żadnych dowodów na to, że Rosja przenosi broń jądrową lub przygotowuje się do tego.

Na Białorusi weszła w życie nowa konstytucja

Rosja rozpoczęła atak na Ukrainę częściowo z terytorium Białorusi, a tysiące rosyjskich żołnierzy zgromadziło się na Białorusi przed inwazją Kremla na Ukrainę w lutym – przypomina CNN. Oba kraje twierdziły, że celem były ćwiczenia wojskowe. Amerykańskie i europejskie sankcje nałożone w odpowiedzi na wojnę były wymierzone w urzędników rosyjskich i białoruskich, w tym też w prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenkę.

Również Służba Bezpieczeństwa Ukrainy potwierdza gotowość białoruskich sił do ataku z północnego kierunku.

– Pięć białoruskich grup batalionowo-taktycznych, czyli około 5 tys. żołnierzy, już jest gotowych do wtargnięcia na terytorium Ukrainy. Łącznie w inwazji może wziąć udział 10-15 tysięcy białoruskich żołnierzy – ocenił generał Wiktor Jahun z SBU.

Wywiad wojskowy Ukrainy: wróg powołuje do wojska uczniów i emerytów, legalizuje maruderstwo

W ocenie SBU ewentualnymi kierunkami natarcia białoruskiej armii mogą być Włodzimierzec w obwodzie rówieńskim, a także Łuck i miasto Kowel w obwodzie łuckim, nieopodal granicy z Polską.

– Właśnie tamtędy transportowana jest większość broni i sprzętu wojskowego z Zachodu – wyjaśnił Jahun. Alaksander Łukaszenka praktycznie nie ma kontroli nad białoruskimi siłami zbrojnymi. Tamtejsi dowódcy, w tym szef Sztabu Generalnego, znajdują się pod operacyjnym dowództwem Rosjan – uważa ukraiński generał.

Jak dodał, główne siły, które mogą zostać wysłane do walki, są uzupełniane przez siły rezerwowe liczące 5 tys. osób oraz kilka tysięcy dodatkowych żołnierzy w ramach tzw. trzeciej fali. Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowycz twierdzi jednak, że w białoruskim wojsku panuje zamęt, a ok. 60 proc. wojskowych odmawia udziału w hipotetycznej wojnie z Ukrainą.

Ukraiński Sztab Generalny: wojska rosyjskie mają zapasy na trzy dni

lp/ belsat.eu wg CNN, PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPonadczasowa opowieść o miłości! Film „Marzec ‘68” od 25 marca w kinach w całej Polsce.
Następny artykułUkraiński pomocnik o krok od Rakowa Częstochowa. Ale w grze jest też Legia