A A+ A++

Wszystko zaczyna się od idei. Najpierw przychodzi idea. Nie tyle przychodzi, ile przylatuje, wraz z muzą.

“…Poeta jedną ręką przytrzymywał połę płaszcza, drugą zaś miał wyciągniętą przed siebie, na jego twarzy malowała się zaduma. Towarzyszyła mu skrzydlata muza z harfą. Jak wyczytała w przewodniku, był to poeta romantyczny Adam Mickiewicz, do którego przyznawali się Polacy, Litwini i Białorusini, a jego pomnik stał na skwerze w ukraińskim mieście…” Maria Nurowska, “Imię twoje.”

Przyszła więc do mnie muza i kazała zająć się lambdą. Muzie nie zawsze należy ufać, ale tym razem zaufałem. Przyhołubiłem lambdę, opiekowałem się nią, karmiłem gdy była głodna, tuliłem gdy było jej chłodno. Wyrosła mi pięknie. I odwdzięczyła się ukazując mi dalszą drogę, w kolejną przygodę, tym razem do wnętrza wulkanu, A we wnętrzu i wokół wulkanu błyska.

image

To światło. Kwanty pola elektromagnetycznego.

Moja przyniesiona przez muzę lambda ma symbol   λF .    F to forma biliniowa. Inaczej: macierz kwadratowa. Gdy macierz jest antysymetryczna, wtedy moja λF deformuje iloczyn w algebrze Clifforda i dodaje nowe człony do równania Diraca. Gdy wymiar macierz jest 4×4 taką antysymetryczną F mozna interpretowac jako tensor pola elektromagnetycznego. Coś takiego

image

Bi to składowe pola magnetycznego, Ei to składowe pola elektrycznego.  Moja lambda wprowadza je do równania Diraca jako oddziaływanie nie-minimalne. O takich się zazwyczaj w podręcznikach nie mówi. Ale są potrzebne by wyjasnić na przykład efekt grawitacyjny magnetyzm (efekt Blacketta-Schustera). O polu elektromagnetycznym niby wszystko wiemy, ale moja muza podpowiada mi, że wciąż najważniejszego nie wiemy.

Z Księgi Rekordów Guinnessa:

image

Roy C. Sullivan został trafiony piorunem 7 razy. Omawiają ten przypadek dość dokładnie moi dobrzy znajomi w książce:

image

Tak się zaczyna rozdział 37 tej ksiązki:

CHAPTER  37:  THE  ROLE  OF  THE ‘OBSERVER’
The term ‘observer’, as used by quantum physicists and in the title
of this chapter, can be quite misleading. It suggests a purely passive
state  where  the  person  in  question  only  receives  information.  For
example,  visual  observation  is  considered  to  be  the  passive
reception  of  visual  data,  through  photons  emitted  by  an  external
source and hitting the retina.
 
However,  recent  research  shows  that  vision  is  not  a  one-way
process.  While  the  eyes  do  receive  photons,  they  also  emit
photons,   [833]   which  are  known  to  be  prime  carriers  of  information.
[834]   The  eye  is  not  an  isolated  organ  in  this  respect.  The  brain   [835]
and most other organs also emit photons.   [836]   (We’ll  soon  examine
[837]  the potential role played by these emitted photons).

image
Figure 221: Ultraweak bio-photon emission measured in a leaf (© Berthold
Technology)

A dalej jest m.in. historia naszgo rekordzisty. Prwadopodobieństwo trafienia siedem razy “przez przypadek” oceniane jest jako 1/4,7×1028. No, może dwa razy większe, bo jednak wchodził na wieże obserwacyjne. Więc jak to wytłumaczyć? Tylko nie-minimalnym oddziaływaniem pomiędzy polem elektromagnetycznym a nadprzewodzącym DNA Sullivana. No i jego biofotony w nieliniowym elektromagnetyczno-informacyjno-grawitacyjnym oddziaływaniem z polem elektromagnetycznym towarzysząym błyskawcom. Lambda to wszystko wysjaśni.

image

Figure 226: Roy Sullivan wearing one of his two hats that were ripped
through by a lightning bolt
.

Roy Sullivan w jednym z dwóch swoich kapeluszy przedziurawionych piorunem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZamiecie śnieżne, silny wiatr i paraliż na drogach na Pomorzu. Awaria rozjazdu PKM. Pociągi poważnie opóźnione
Następny artykułKGP zweryfikuje zdarzenia przedstawione w dokumencie Vegi