A A+ A++

Tekst ukazał się w “Gazecie Wyborczej” 22 maja 2015 r.

Czwartkowe popołudnie 26 września 1985 r. na sopockim blokowisku nie wyróżniało się niczym szczególnym na tle innych dni. Większość mieszkańców Kamiennego Potoku wróciła już z pracy do domów, sąsiedzi wychodzili po drobne zakupy lub właśnie z nich wracali, dzieciaki biegały po podwórkach, starsi przesiadywali na ławkach lub snuli się z psami po trawnikach. Nikt nie zapamiętał kogokolwiek, kto nie pasowałby do codziennego obrazka osiedlowych uliczek. Żadnych podejrzanych typów czy obcych samochodów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOd lat szyje dla Agaty Dudy. Ela Piorun opowiada o kulisach współpracy
Następny artykułDuże ognisko ASF w Wielkopolsce. Wybiją 3 tys. świń