A A+ A++

Udostępnij

Zmiana organizacji ruchu na ul. Zatorskiej spowodowała, że ciężarówki zaczęły jeździć osiedlowymi ulicami, co wywołało skargi mieszkańców.

Zmiana organizacji ruchu

Od 7 maja na 750-metrowym odcinku tzw. starej obwodnicy Oświęcimia można jeździć tylko w kierunku zachodnim.

Nowe oznakowanie drogowcy wprowadzili między rondem u zbiegu ulic Ceglanej i Batorego przy markecie Castorama a skrzyżowaniem z ulicą Grojecką w Zaborzu. Ulica Zatorska stała się jednokierunkową w stronę mostu Jagiellońskiego. Jednak nie wszyscy kierowcy ciężarówek stosują się do tych zmian, co prowadzi do problemów na lokalnych ulicach.

Część kierowców ciężarówek i ciągników siodłowych z naczepami zawraca na wyznaczony objazd. Wielu z nich skręca jednak w ul. Batorego, omijając zamknięty odcinek ul. Zatorskiej, co prowadzi do łamania ograniczeń tonażu na lokalnych drogach.

Problem mieszkańców

Czytelnicy Faktów Oświęcim zgłaszają, że pod ich oknami regularnie przejeżdżają ciężarówki, trzęsąc blokami i niszcząc drogi. Pan Tomasz, jeden z mieszkańców, napisał do redakcji: 

„Od pewnego czasu została zamknięta droga 44, obwodnica za Castoramą. Zastanawiam się, czy przez to zamknięcie pojazdy przekraczające masę całkowitą 3,5t dostały zezwolenie na omijanie tego odcinka drogami miejskimi? Ulice Paździory, Zaborska, Słowackiego, Olszewskiego od bladego rana są zawalone tirami i ciężarówkami. Hałas, smród między blokami, uszkodzone krawężniki, zablokowane ronda.”

„Ciekawe, kto zapłaci za remont miejskich dróg i powiatowych? Oczywiście, że my – mieszkańcy Oświęcimia. Czy można zapobiec problemowi? Moim zdaniem tak, ale to trzeba chcieć – zatrudnienie pracownika do kierowania ruchem na pewno będzie tańsze, niż modernizacja ulic, które nie są przystosowane do tak dużego tonażu” – mówi pani Joanna, mieszkanka jednych z ulic, po których jeżdżą ciężki pojazdy.

Reakcja władz i policji

Oświęcimski magistrat poinformował, że jest w kontakcie z inwestorem odnośnie problemów wynikających z wdrożenia nowego oznakowania przy ul. Zatorskiej. Policja prowadzi tam kontrole, a z obserwacji wynika, że liczba ciężarówek jest mniejsza niż w pierwszych dniach po wprowadzeniu nowego oznakowania. Mimo to, problem nadal istnieje.

„Policjanci zatrzymywali wszystkie samochody przekraczające ograniczenie dopuszczalnej na drodze masy całkowitej i karali ich mandatami. Sytuacja nieco się zmieniła, jednak kilkudziesięciotonowe samochody nadal jeżdżą” – informuje magistrat.

„Mamy organizację zatwierdzoną przez wszystkie organy. Przez pierwsze dni postawiliśmy pracownika, który kierował ruchem. Nie musieliśmy tego robić. To był ukłon w stronę kierowców. Teraz skupiamy się na tym, by prace szły zgodnie z planem. Nie jesteśmy od pilnowania ruchu, są od tego inne służby” – powiedział Faktom Oświęcim, Paweł Darowski, kierownik robót.

Na środowy e-mail przesłany do starostwa z pytaniem, czy będzie interweniowało w tej sprawie, gdyż ciężarówki niszczą drogi powiatowe, na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Do sprawy będziemy wracać

Zdjęcia: czytelnicy oraz FaktyOswiecim.pl

Objazd dla pojazdów ciężarowych. Fot. GDDKiA

 

 


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZ ogromnym smutkiem żegnamy naszego kolegę i przyjaciela śp. Łukasza Lenkiewicza
Następny artykułAstronomia obserwacyjna jeszcze nigdy nie była nam tak bliska