“Pamiętacie?” to cykl, w którym przypominamy ciekawe, niecodzienne, dziwne zdarzenia ze świata sportu
Wanderson trafił na 1:0 w 79. minucie spotkania. Pobiegł w kierunku trybun i z radości pocałował swoją żonę, ale gdy wrócił na boisko, okazało się, że gra została wznowiona, gdyż… gol nie został uznany. Arbiter uznał, że piłkarz Łudogorca Razgrad znajdował się na spalonym. Co najlepsze, powtórki pokazały, że w tej sytuacji wcale nie było spalonego.
Tak wyglądała ta sytuacja:
Urodzony w Brazylii Wanderson niedługo po tym zdarzeniu zadebiutował w reprezentacji Bułgarii, zdążył rozegrać w niej 6 spotkań. W przerwanym sezonie ligi bułgarskiej Łudogorec zdecydowanie dominował nad rywalami – rozegrał 23 mecze (o jedno spotkanie mniej od większości rywali), mając aż 9 punktów przewagi nad goniącymi go Lewskim Sofia, Lokomotiwem Płowdiw oraz CSKA Sofia. Ekipa, w której gra Jakub Świerczok, nie przegrała żadnego spotkania – wygrywając 17 z nich i remisując 7.
Przeczytaj też:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS