A A+ A++

Tutaj odwrotnie: przez 35 minut miałem wrażenie, że przez pomyłkę oglądam film klasy C, sprokurowany przez amatora (który przypadkiem nazywa się tak samo jak laureat Oscara z 2012 r.) w obsadzie złożonej z naturszczyków, skuszonych perspektywą darmowej wyżerki. Szczęśliwie potem następuje restart. Hazanavicius nie od dziś uprawia kino autotematyczne, lecz tym razem przeszedł samego siebie. Wymyślił reżysera, który zwykł pracować szybko itanio, teraz jednak podejmuje się misji karkołomnej: ma nakręcić (w jednym ujęciu) półgodzinny remake japońskiej fabuły o żywych trupach. Margines błędu jest zerowy, gdyż krwawy spektakl będzie emitowany na żywo. Pastisz amerykańskich slasherów? Satyra na cynizm producentów i głupotę konsumentów? Nie tylko.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPożar w domu mieszkalnym w Przyborowie / 11 listopada 2023 r.
Następny artykułPKM Jaworzno – zmiana lokalizacji przystanków od 14 listopada 2023