A A+ A++

Najnowszy raport Atlantic Council, poświęcony nowej strategii USA wobec Chin, wywołał sporą dyskusję w sieci. Spowodował to m.in. fakt, że w raporcie w istotny sposób zarysowana jest też rola Rosji, a dokładniej – interesu Stanów Zjednoczonych w tym, aby taktycznie porozumieć się z Moskwą.

CZYTAJ TAKŻE: Marek Budzisz: Rosja zapowiada głębszą integrację z Białorusią. Waszyngton chce przejąć inicjatywę w zakresie polityki Zachodu

Stany Zjednoczone muszą zacząć opracowywać znaczące przywrócenie równowagi we własnych stosunkach z Moskwą. Rosja nie stanie się przyjacielem lub partnerem strategicznym Stanów Zjednoczonych, nie mówiąc już o byciu ich sojusznikiem. Wiele się zmieniło od czasu nałożenia sankcji USA i Zachodu na Moskwę po rosyjskiej inwazji na Krym i Donieck w 2014 roku. Rosja w związku z tym prawdopodobnie wykorzysta każdy reset swoich stosunków z Waszyngtonem do zwiększenia własnej pozycji zarówno wobec Pekinu, jak i wobec Waszyngtonu. Moskwa zasadniczo nie zgadza się z jej coraz bardziej nierównymi stosunkami z oboma krajami. Niemniej jednak w stałym interesie Stanów Zjednoczonych jest zapobieganie dalszemu pogłębianiu porozumienia Moskwa-Pekin do tego stopnia, że stanie się ono sojuszem. Aby to zrobić, Stany Zjednoczone powinny ujawnić rosyjskiej opinii publicznej, jak Chiny ostro omijają rosyjskie interesy gospodarcze, wrażliwość polityczną i dumę narodową

— można między innymi przeczytać we wspomnianym raporcie.

Stany Zjednoczone muszą również być przygotowane na ustępstwa wobec Moskwy. Mogą to zrobić zapewniając wsparcie Rosji w wejściu do negocjacji z Chinami na temat rozbudowy i modernizacji strategicznych sił nuklearnych Pekinu. Albo mogą to również zrobić w Korei Północnej

— napisano. To właśnie na ten fragment uwagę zwraca Jacek Bartosiak z  „Strategy&Future”, publicysta zajmujący się geopolityką.

Najnowszy raport Atlantic Council. Zaznaczyłem na czerwono. Bardzo proatlantyckiego Atlantic Council, nawiasem mówiąc. Jaki mamy w Polsce plan?

— napisał na Twitterze Bartosiak, podkreślając właśnie przytoczony powyżej fragment raportu.

Raport o Chinach, ale Rosja też się znalazła, co pokazuje jak ważny jest to gracz i ile znaczy dla Pekinu i Waszyngtonu w walce o dominacje na świecie

Jak zaznacza autor (jeśli się nie mylę anonimowy) nie chodzi tu o „odwrócenie sojuszy” i alians USA i Rosji przeciw Chinom, ale o rozbicie partnerstwa Moskwy i Pekinu, co będzie wymagać pewnych „koncesji” że strony USA względem Rosji (1/2).

W gruncie rzeczy przekaz autora jest taki: USA musi zapewnić sobie spokój na kierunku europejskim, żeby skupić się na na konfrontacji z Chinami. W tym celu trzeba szukać pól pragmatycznej współpracy z Rosją i uświadamiać elitom i społ. w Rosji istotę chińskiego zagrożenia dla Rosji (2/3).

Jakich koncesji wobec Moskwy można się ewentualnie spodziewać ze strony USA to możemy się domyślać. W konsekwencji urzeczywistnienia takiego scenariusza przybliża się zagrożenie powstania w EŚW próżni bezp.

Mnie zastanawia jeden taki kwiatek — jak ludzie z Atlantic Council wyobrażają sobie „public opinion” w Rosji? Chyba że  mają na myśli publicznie deklarowane opinie samodzierżawcy…

Ale czy to nie jest bardziej życzeniowe myślenie ??? Rosjanie przecież bronią się przed opowiedzeniem się za USA w konflikcie z Chinami. Nie chcą mieć wojny na swoim terytorium.

Ale potęga Chin rośnie. Jeszcze dekada lub dwie i nie będzie rosyjskich wpływów w republikach środkowo-azjatyckich. Czy Rosja jest na to gotowa? Wątpię

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiedzielski: We wtorek wykonano ponad 100 tys. szczepień przeciw COVID-19
Następny artykułUM Tarnów: Wysoka wygrana młodziczek, porażka młodzików