Jim Morrison, frontman The Doors, zmarł 3 lipca 1971 r. Trzy miesiące wcześniej ukazał się album “L.A. Woman”, jeden z sześciu, jakie nagrał zespół. Niby niewiele, ale wystarczyło, by Morrison, który mówił o sobie “Pan Jaszczur”, stał się jednym z najbardziej wpływowych muzyków w historii rocka. Bo jaka by ona była bez przebojów: “Light My Fire”, “Riders on the Storm”, “The End” czy “Hello, I Love You”?
Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS