A A+ A++

Mam przeczucie, że sama choroba została zdiagnozowana nawet trafnie. Faktycznie mieliśmy nadmierną potrzebę do zgody i pójścia tam, gdzie większość i tam, gdzie duzi, zwłaszcza Niemcy. Myślę, że to było u nas trochę za daleko posunięte i dzisiaj nie wszystkie nasze ścieżki muszą być ścieżkami głównego nurtu” – opowiada w liberte.pl o polityce zagranicznej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Była ambasador RP w Rosji twierdzi również, że „łatka rusofobów w ogóle nie jest dziś naszym problemem”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Marek Pyza: Zepsuta dyplomacja poucza na odchodne. Kim jest bohater „Wyborczej”, który atakuje polski rząd?

Pełczyńska-Nałęcz pełni obecnie funkcję szefowej think-tanku Strategie 2050, działającym przy powołanym przez Szymona Hołownię ruchu Polska 2050.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rusza „Polska 2050” Hołowni: „Chcemy robić politykę głową i sercem”. Pełczyńska-Nałęcz szefową think tanku. Powstanie nawet radio. WIDEO

Warto zwrócić uwagę na wywiad z byłą ambasador, którą trudno posądzać o jakąkolwiek sympatię do PiS. Pamiętamy, jak rugała Grzegorza Schetynę po przegranej przez Koalicję Europejską wyborów do europarlamentu.

CZYTAJ TAKŻE: Nawet sympatycy opozycji mają dość. List ekspertki Fundacji Batorego do Schetyny: Dlaczego wywiesiliście białą flagę? Trzeba walczyć o Sejm

To jest oczywiste, że ludzie mają potrzebę odczuwać wielkość swojego kraju”

Choć Pełczyńskia-Nałęcz krytykuje definiowanie polityki zagranicznej wyłącznie z myślą o polityce wewnętrznej, bez kontekstu międzynarodowego, to jedna przyznaje, że „ona i tak musi być skierowana do wyborców!”.

Problemem jest luka między wypracowaną strategią a realiami świata zewnętrznego

— czytamy w liberte.pl (portalu działającego przy piśmie „LIBERTÉ!” Leszka Jażdżewskiego).

I nieco na przekór dyplomatycznej pedagogice wstydu eksperta z fundacji Hołowni wbija szpilę opozycji.

Mam wrażenie, że to jest kolejna rzecz, w której panuje totalne niezrozumienie. Wielu osobom po stronie opozycyjnej wydaje się, że należy ludziom mówić, że nie jesteśmy silni. Tymczasem to jest normalne, że społeczeństwa mają potrzebę siły. Trzeba tylko ludziom wskazać siłę tam, gdzie ona rzeczywiście jest, a nie im jej odmawiać. I to jest sprawa fundamentalna. Nie mówić: „jesteśmy tylko małym kraikiem w Europie Środkowej, a każdy kto mówi inaczej jest megalomanem”. Zamiast tego mówić: „tu, tu i tu mamy przewagi”. To mogą być przewagi kulturowe, sportowe, historyczne, najróżniejsze. Każdy kraj ma swoje przewagi i punkty siły. Trzeba tylko je znaleźć, wyeksponować i promować. To jest oczywiste, że ludzie mają potrzebę odczuwać wielkość swojego kraju, tylko należy to usytuować w realiach, a nie fantasmagoriach. Bo inaczej za tym idzie frustracja i przeniesienie relacji zagranicznych w sferę bajki. I to jest bardzo niebezpieczne

— twierdzi.

Nie brakuje rzecz jasne krytyki pod adresem polityki zagranicznej w wydaniu rządu PiS.

Będąc członkiem Unii Europejskiej, musimy działać profesjonalnie. Nie ma tu żadnej taryfy ulgowej, bo funkcjonujemy z najlepszymi, w najlepszej lidze. My tymczasem gramy na poziomie ligi podwórkowej i w efekcie inni rozgrywają nas

— zarzuca Pełczyńska-Nałęcz.

Nie wszystkie nasze ścieżki musza być ścieżkami głównego nurtu”

Gdy mowa o problemie „głównego nurtu” w dyplomacji, była ambasador w Rosji strofuje „logikę PiS-u” jako „pokrętną”

Oni mówili: „nie musimy robić tak jak wszyscy, musimy robić tak, jak jest w naszym interesie”. Z jakiegoś powodu wywnioskowali, że w naszym interesie nie jest być w głównym nurcie, tylko być w jakimś innym nurcie, ale nigdy nie zdefiniowali, jaki jest ten inny nurt. W efekcie wylądowaliśmy na peryferiach

— oskarża.

Ale? W tym momencie pojawia się dość ciekawa uwaga, przyznająca w pewien sposób rację diagnozom partii Jarosława Kaczyńskiego (oczywiście to w pełni przez gardło pani Pełczyńskiej-Nałęcz nie przejdzie).

I ja mam przeczucie, że sama choroba została zdiagnozowana nawet trafnie. Faktycznie mieliśmy nadmierną potrzebę do zgody i pójścia tam, gdzie większość i tam, gdzie duzi, zwłaszcza Niemcy. Myślę, że to było u nas trochę za daleko posunięte i dzisiaj nie wszystkie nasze ścieżki muszą być ścieżkami głównego nurtu. Ale to oznacza, że musimy sobie zdefiniować, gdzie są ścieżki, które są w kontrze do głównego nurtu i co chcemy osiągnąć idąc nimi. Jeżeli w dwóch czy trzech sprawach wchodzimy w kolizję, to w innych sprawach musimy iść w głównym nurcie. Nie można otwierać wszystkich frontów! Ponadto, jeśli się już wchodzi na inne ścieżki, to trzeba dokładnie wiedzieć, dokąd się idzie, z kim i jaka jest z tego korzyść. To jest taka pragmatyczna mapa polityki zagranicznej. Natomiast to, co zostało zrobione, to było raczej takie spektakularne powiedzenie: „idziemy swoją drogą”. Cała wartość była w tym, że ona jest nasza własna, a to nie jest żadna wartość

— czytamy.

Łatka rusofobów w ogóle nie jest dziś naszym problemem”

Była ambasador RP w Rosji, pytana o to, czy mamy przyklejoną „łatkę rusofobów”, odpowiada równie zaskakująco, na przekór narracji totalnej opozycji, Platformy i samego Donalda Tuska (choć i ze szpilą wbitą w politykę PiS, bo jakże inaczej).

Myślę, że łatka rusofobów w ogóle nie jest dziś naszym problemem. To był problem kiedyś i został skutecznie rozwiązany. Dzisiaj za łatkę rusofobów nikt nie będzie nas gnębił albo gorzej traktował, bo Unia się przekonała, że mamy powody czuć się zagrożeni. Zdarzył się Krym, zdarzył się Donbas, zdarzyła się Białoruś, a Rosja ma dziś totalnie autorytarny system władzy. Naszym problemem jest łączenie takiej histerycznej, antyrosyjskiej narracji, z równoczesnym działaniem na rękę Rosji i brataniem się ze wszystkimi przyjaciółmi Rosji w Unii Europejskiej, takimi jak Salvini, Orban, czy Le Pen

— mówi.

Nie ma mowy o żadnym resecie relacji z Rosją. Do resetu potrzeba dwojga, a Rosja nie jest tym zainteresowana i nie jestem przekonana, czy my powinniśmy być czymś takim zainteresowani

— dodaje Pełczyńska-Nałęcz.

kpc/liberte.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPożar samochodu przy DK 39 w Lubszy
Następny artykuł”Idiotyzm na skrzyżowaniu”. Kierowca tego BMW zaoszczędził zaledwie kilka sekund [WIDEO]