Doświadczony wychowanek KPR Ostrovia – Jakub Tomczak, po dwuletniej przerwie wrócił do treningów. Czy to oznacza powrót do składu drużyny prowadzonej przez Macieja Nowakowskiego i Rafała Stempniaka? – Ciągnie mnie do piłki ręcznej, ale rzeczywistość jest, jaka jest. Padła wstępna propozycja mojego powrotu, ale nie wiadomo czy uda mi się wszystko pogodzić – mówi 33-letni prawoskrzydłowy. – My bardzo byśmy chcieli, żeby Kuba do nas wrócił – stawia sprawę jasno trener KRP – Rafał Stempniak.
Lewa ręka na wagę złota. A ta nadal jest pewna w przypadku Jakuba Tomczaka – wychowanka KPR-u Ostrovia, który w swojej przygodzie z piłką ręczną reprezentował także kluby z Gorzowa i Kalisza. – Dwa lata przerwy robią swoje. Nie jest łatwo. Motoryka, timing, kondycja, to wszystko gdzieś ucieka. Będę potrzebował trochę czasu, żeby wrócić do dawnej dyspozycji, o ile w ogóle zdecyduje się na powrót – mówi doświadczony prawoskrzydłowy.
Tomczak to obok doświadczenia, wiele możliwości w ataku dla trenerów Macieja Nowakowskiego i Rafała Stempniaka. W każdym sezonie, w którym reprezentował barwy KPR Ostrovia, był czołowym strzelcem zespołu. Najlepszy dla Tomczaka był sezon 2012/2013. Wtedy skrzydłowy Ostrovii w 26 meczach I ligi rzucił 170 bramek dla biało-czerwonych.
W ostatnim tygodniu kontraktem związał się natomiast Mikołaj Przybylski, rozgrywający, który dwa ostatnie sezony spędził w Grunwaldzie Poznań.
CZYTAJ: Wrócił żużel! “Ciężko się oddycha, ale radość jest niesamowita” [WIDEO]
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS