Remigiusz Mróz nie bez powodu jest jednym z najpoczytniejszych pisarzy w Polsce. Pomaga w tym zaskakująca „płodność” autora, który przygotowuje kolejne książki w zaskakująco szybkim tempie. We wrześniu ubiegłego roku czytelnicy dostali do rąk „Precedens”, a już kilka miesięcy później na rynek wyszła kolejna pozycja z cyklu dedykowanemu Joannie Chyłce. Mowa o „Afekcie”, który pojawił się za sprawą wydawnictwa Czwarta Strona.
Nowy wątek w życiu Zordona
Trzynasty tom prawniczej serii oscyluje wokół sprawy pedofila, którego ma bronić Chyłka. Oskarżony to brat kandydata na prezydenta mającego duże szanse na objęcie fotelu urzędu głowy państwa. Na łamy powieści wchodzi więc polityka przez duże „P”, co tylko podkręca atmosferę opisywanej akcji. „Życie zawodowe Chyłki komplikuje się coraz bardziej, ale to nie koniec problemów. Prawdziwe zaczną się, kiedy w życiu Kordiana pojawi się pewna dziewczyna z jego przeszłości” – tajemniczo zapowiada wydawnictwo, a wzmianka o problemach nie jest na wyrost.
Jeśli ktoś nastawiał się na spokojnie rozbudowywaną akcję w „Afekcie”, to może poczuć się mile zaskoczony. Mróz zaczyna od mocnego uderzenia, a na przestrzeni całej powieści pojawia się jeszcze kilka zaskakujących zwrotów fabularnych, które komplikują działania Chyłki i Zordona. Jeden z wątków dotyczy Kordiana i prawdopodobnie nawet najbardziej domyślni czytelnicy będą zaskoczeni faktem z przeszłości młodego prawnika, który postanowił ujawnić autor.
Mróz wprawdzie nawiązuje do akcji poprzednich powieści z cyklu oraz sięga po postaci znane z innych książek, ale sednem fabuły staje się i tak niepewna przyszłość Chyłki i Zordona. Tutaj również pojawią się zaskoczenia, które swoją szczytową formę przyjmą w końcówce książki, pozostawiającej wiele niedopowiedzeń i nadziei na kolejną odsłonę historii prawniczego duetu.
Chyłka w formie, Mróz również
Autor postanowił nie uciekać od obecnej rzeczywistości, często nawiązując do panującej pandemii. Wątek koronawirusa pojawia się szczególnie w barwnych wypowiedziach Chyłki, która nic nie straciła ze swojej charyzmy i nieustępliwości. Bohaterka jest wyrazista i nie boi się używania wymyślnych epitetów, w których widać również rozwój lingwistyczny autora.
Wprawdzie powiedzenie, że „Mróz im starszy, tym lepszy” trąci tandetą i może zostać uznane za czołobitne wyolbrzymienie, ale autorowi nie można odmówić faktu, że jego powieści stają się coraz skrupulatniej skonstruowane. Postaci dojrzewają, a kolejne części przygód Chyłki zaskakują na wielu płaszczyznach. Aż trudno wyobrazić sobie moment, kiedy autor pożegna się z tym cyklem i wprowadzonymi przez siebie postaciami. Pozostaje mieć nadzieję, że nie nastąpi to szybko.
Czytaj też:
Zaorski na tropie neonazistów. Remigiusz Mróz wraca z nową książką
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS