A A+ A++

W pierwszym niedzielnym spotkaniu mierzyły się zespoły, które znajdowały się w innej sytuacji. Widzew Łódź przyjechał do Grodziska Wielkopolskiego jako ósmy zespół tabeli. Łodzianie osiągnęli już lepszy wynik punktowy niż przed rokiem i nie muszą drżeć o utrzymanie w elicie. Warta Poznań, chcąc uciec od strefy spadkowej i ze spokojem spoglądać w przyszłość, musiała pokonać zespół Daniela Myśliwca.

Zobacz wideo
Kamil Grosicki jest nakręcony. Będzie chciał sam wygrać mecz

Warta bliżej utrzymania. Piękny gol w Grodzisku

Od pierwszych minut podopieczni Dawida Szulczka chcieli pokazać, że poważnie podchodzą do niedzielnego meczu. Po upływie 12 minut prowadzili już 2:0. W obu akcjach pierwszoplanową rolę odegrał Kajetan Szmyt. Najpierw – w 8. minucie – dynamiczny skrzydłowy przejął piłkę w polu karnym po dośrodkowaniu Jakuba Bartkowskiego. Próbował strzelać, ale piłkę zablokował Andrejs Ciganiks. Łotysz miał jednak pecha. Piłka po jego nodze wpadła do siatki i zmyliła Rafała Gikiewicza.

Zaledwie cztery minuty później to piłkarzy Warty zaskoczył Szmyt. Zamarkował strzał sprzed pola karnego i wyłożył piłkę do Mateusza Kupczaka. Ten – w stylu Luki Modricia – popisał się zagraniem wewnętrzną częścią stopy. Nie asystował jednak – tak jak Chorwat w 2021 roku – a oddał kapitalny strzał z daleka, który znalazł drogę do siatki. Obrońcy Widzewa mogli tylko rozłożyć ręce.

Goście nie zamierzali się jednak poddać. W 24. minucie piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w bramce umieścił Jordi Sanchez. Po weryfikacji VAR sędzia gola jednak nie uznał. Powtórki pokazały, że na spalonym znajdował się Luis Silva. Obrońca Widzewa przeszkadzał Jędrzejowi Grobelnemu.

Co się odwlecze, to nie uciecze. W 44. minucie Sanchez ponownie trafił do siatki, ale tym razem bramka była prawidłowa. Hiszpan wykorzystał miękkie dośrodkowanie od Antoniego Klimka. 

Po przerwie to Warta mogła podwyższyć prowadzenie, ale Adam Zrelak przegrał pojedynek z Gikiewiczem. W odpowiedzi szczęścia próbowali Klimek i Pawłowski, ale żadnemu z nich nie udało się pokonać Grobelnego.

Ostatecznie wynik ustalony w pierwszej połowie się już nie zmienił. W następnej kolejce Warta zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice, a Widzew u siebie zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Oba spotkania rozegrane zostaną w niedzielę 12 maja. Warta dzięki wygranej ma na koncie 37 punktów i jest bliska utrzymania. Zajmuje 12. miejsce. Widzew z dorobkiem 42 oczek jest ósmy. 

Warta Poznań 2:1 Widzew Łódź (2:1)

Gole: Andrejs Ciganiks’8 (sam), Mateusz Kupczak’12 – Jordi Sanchez’44

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMedalowy początek sezonu [ Sport ]
Następny artykułTrwa Jarmark Kasztelański. Nie przegap popołudniowych atrakcji – FOTO