Po sierpniowym wzroście pesymizmu, w tym miesiącu nastroje polskich konsumentów trochę się poprawiły. Wyliczane przez GUS wskaźniki koniunktury we wrześniu były korzystniejsze niż miesiąc wcześniej. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej wzrósł z minus 15,2 do minus 15 punktów, zaś wskaźnik wyprzedzający zwiększył wartość z minus 16,5 do minus 16 punktów.
ZOBACZ: Bosak: Polska właśnie popełnia zbiorowe gospodarcze samobójstwo
Konsumenci twierdzą, że poprawiły się ich możliwości dokonywania poważniejszych zakupów, ale co ciekawe, jednocześnie obniżyły się oceny dotyczące bieżącej sytuacji finansowej gospodarstw domowych.
Niepewne warunki
Ta niespójność może być wynikiem z jednej strony niepewnych warunków, w jakich funkcjonujemy, z drugiej zaś przewartościowań typowych dla zjawisk kryzysowych. Ważne zakupy są realizowane, ale te mniej istotne są odkładane na przyszłość, by nie wpływały negatywnie na stan domowych budżetów.
Na poprawę postrzegania kondycji gospodarstwa domowego w przyszłości, pozytywnie wpłynęły oceny perspektyw dotyczących sytuacji na rynku pracy, a w szczególności mniejsze obawy związane z utratą źródła dochodów oraz wiara w poprawę ogólnej sytuacji w polskiej gospodarce.
ZOBACZ: Sierpień w sklepach. Ostrożne zakupy Polaków
Ale jednocześnie pogorszyły się oceny dotyczące przyszłej kondycji gospodarstwa domowego oraz możliwości oszczędzania pieniędzy. Dla 81,8 proc. badanych przez GUS respondentów, istotny wpływ na oceny miała bieżąca sytuacja epidemiczna. Dla 25,2 proc. ankietowanych stanowi ona istotne zagrożenie dla zdrowia. Jedynie 4,4 proc. Polaków obawia się utraty pracy, ale 18 proc. bierze taką możliwość pod uwagę.
Gospodarka w cieniu pandemii
Ponad połowa respondentów (50,8 proc.) uważa, że pandemia stanowi duże zagrożenie dla polskiej gospodarki, a jedynie 7 proc. uznaje że jest ona nieistotna. Z badań GUS wynika, że 15 proc. konsumentów obawia się, że kryzys może poważnie skomplikować ich sytuację finansową, a 40,1 proc. uznaje, że takie zagrożenie jest na przeciętnym poziomie. W każdym z tych przypadków proporcje odpowiedzi niewiele się zmieniły w porównaniu z badaniem sierpniowym.
Załamaniu wskaźników nastrojów konsumentów w kwietniu i maju, czyli w okresie pierwszego szoku związanego z pandemią, towarzyszył wielki spadek sprzedaży detalicznej. Stopniowe odmrażanie gospodarki i znoszenie restrykcji dotyczących życia codziennego spowodowało, że pesymizm konsumentów zaczął się wyraźnie zmniejszać. W ślad za tym w lipcu sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 3 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem w 2019 roku.
Jednak obserwowane w sierpniu obniżanie się wskaźników nastrojów konsumentów zapewne było główną przyczyną rozczarowujących wyników osiąganych prze placówki handlowe w ostatnich tygodniach. W zeszłym miesiącu tempo wzrostu sprzedaży detalicznej wyhamowało do zaledwie 0,5 proc., podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 2,6 proc.
Tekst powstał we współpracy z portalem Comparic.pl
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
Roman Przasnyski
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS