Kampaniom wyborczym towarzyszą wszędobylskie reklamy kandydatów. Duże banery i małe plakaty kandydaci i ich komitety wieszają gdzie popadnie, często wbrew woli właścicieli na prywatnych ogrodzeniach. Taki baner kandydata powieszony bez zgody jako materiał wyborczy podlega ochronie. Nie można go zatem zniszczyć.
Jak sobie poradzić w takiej sytuacji pokazuje historia z billboardem z ronda Kościuszki. Przed kilkoma dniami wjeżdżającym od strony Piątnicy w oczy rzuciła sie reklama wyborcza obecnego prezydenta. Zwykle Akademia Łomżyńska informowała tam o kierunkach swoich studiów. Reagując na sygnał zapytaliśmy właściciela, czyli uczelnię łomżyńską, ile kosztuje wynajęcie tego miejsca.
– Pojawienie się reklamy wyborczej zaskoczyło także nas – przyznaje w przesłanej odpowiedzi Jolanta Święszkowska z Akademii Łomżyńskiej. – W toku rekonstrukcji wydarzeń okazało się, że jest to najprawdopodobniej pomyłka firmy obsługującej wywieszanie wielkoformatowych materiałów wyborczych. W ten sposób plakat wyborczy znalazł się na bilbordzie, którym dysponuje uczelnia – tłumaczy.
Szybko skontaktowano się ze sztabem wyborczym kandydata, który w trybie pilnym swoją reklamę z ronda Kościuszki zdjął.
Zapytaliśmy także komitet wyborczy, którego materiał wyborczy zawisł na rondzie nielegalnie, o aby wyjaśnił jak do tego doszło. Na odpowiedź czekamy. Swoją drogą ciekawe, ile takich pomyłek “wisi” jeszcze w Łomży.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS