Podczas potopu szwedzkiego Fryderyk Wilhelm uzyskał upragnioną niezależność Prus Książęcych od Polski i zaczął wprowadzać w swym kraju rządy absolutne. Gdy tylko weszły w życie układy welawskobydgoskie, na mocy których elektor stawał się suwerenem, i gdy zaczęto przenosić do Prus wzory absolutyzmu brandenburskiego Hohenzollernów, podniosły się ostre protesty przeciwko nowym rządom ze strony mieszczaństwa dużych ośrodków handlowych i szlachty pruskiej.
Przedstawicielem tej warstwy ziemiańskiej w Prusach Książęcych był właśnie Ch. L. Kalkstein, którego ojciec, generał Albrecht Kalkstein, posiadał wielkie majątki ziemskie w okolicach Pasłęka, Prabut oraz dobra rodowe Knauten, leżące w połowie drogi między Królewcem i Pruską Iławą. Był on też zwolennikiem utrzymywania łączności Prus z Polską i w tym duchu prowadził działalność opozycyjną na sejmach pruskich, ale zastraszony represjami wycofał się pod koniec życia z działalności politycznej, osiadł w swoim majątku w Knauten, poświęcając się gospodarowaniu w dobrach rodowych.
Syn generała, Chrystian Ludwik, był postacią barwną, niepokorną, żądną przygód. Zgodnie z wolą ojca w młodym wieku wyjechał do Francji, by uczyć się sztuki wojennej. Porzucił jednak służbę u Ludwika XIV lub może został z niej zwolniony za niesubordynację.
Niebawem młody Kalkstein udał się do Polski, gdzie znalazł przyjaciół, nauczył się języka polskiego i dosłużył stopnia podpułkownika. W roku 1655 porzuca służbę w wojsku polskim, przechodząc na żołd elektora brandenburskiego. Wraz z armią pruską walczy w czasie potopu szwedzkiego przeciw Polsce. W czasie tej kampanii musiał się dobrze zasłużyć, skoro otrzymał awans na pułkownika oraz starostwo oleckie, które elektor wpierw odebrał jego ojcu, generałowi Albrechtowi Kalksteinowi. Piastując urząd starosty książęcego w Olecku Kalkstein odkrył i ujawnił oszustwa i defraudacje pisarza starostwa, który z zemsty fałszywie go oskarżył o złe traktowanie ludności. Sprawa skończyła się szczęśliwie dla starosty; pisarza uwięziono i skazano.
Warto odnotować jako ciekawostkę, że niemiecki autor powieści historycznej zatytułowanej “Skała ze spiżu”) — Brachvogel, akcję tego zdarzenia przenosi na teren starostwa oleckiego.
W jego utworze Kalkstein przeprawia się ze swojego majątku w Małym Olecku korytem na drugą stronę Jeziora Oleckiego Małego koło Wieliczek i w Sobolach spotyka się z ludźmi, którzy ułatwiają mu ucieczkę przez Cimochy do granicy polskiej. Motyw tej tajemniczej ucieczki zapładniał wyobraźnię także innych, polskich twórców (“Buntownicy” E. Paukszty, “Czarne chmury” w reżyserii A. Konica i in.).
W Polsce przyjęto Kalksteina bardzo życzliwie jako męczennika sprawy swobód obywatelskich i wolności szlacheckiej. Odnowił on tu dawne znajomości, a na sejmie warszawskim występował w obronie praw i przywilejów stanów pruskich, apelując do opinii szlacheckiej, by nie godzono się z suwerennymi rządami Hohenzollernów w Prusach Książęcych.
Ta bezkompromisowa i nieostrożna agitacja wzmagała nienawiść do niego elektora, który objął jego majątki sekwestrem i domagał się od króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego wydania go jako przestępcy.
Kiedy nie spełniono prośby Fryderyka Wilhelma, dokonał on, za pośrednictwem swego rezydenta w Warszawiw, Brandta, porwania Kalksteina 28 listopada 1670 roku. Związanego, z zakneblowanymi ustami, wrzucono przykrytego na wóz i w eskorcie dragonów pruskich wieziono szybko do granicy Prus.
1 grudnia Kalkstein był już w Węgorzewie, a kilka dni później wrzucono go do lochu więzienia w Kłajpedzie, gdzie po przesłuchaniach i torturach został stracony.
W swym liście do żony przed śmiercią Kalkstein pisał: “Sercem ukochana żono! Kochane dzieciątka wyprawcie tem lepiej im prędzej do Reszla, następnie do Pułtuska, rozkażcie nauczycielowi, aby je wychował
w bojaźni boskiej i w wierze luterskiej, udzielał im pilnie nauki i wyuczył ich na ex fundamento łacińskiego, polskiego języka i rachunków.”
W osobnym liście do dzieci napomniał je: “Uczcie się po polsku
i chrońcie się do Polski, bo nie ma już dla was miejsca w uciemiężonych Prusach”. Jego wolę spełniono i trzej synowie Kalksteina służyli w wojsku polskim.
Z Oleckiem Kalkstein był związany jedynie przez krótki okres swego życia, ale jego tragiczna śmierć odbiła się echem także w starostwie oleckim. Szlachta polska zamieszkała na ziemi oleckiej, posiadająca tu w XVII i XVIII wieku wiele majątków, przyjęła ten wyrok na swego starostę jako groźne ostrzeżenie zapowiadające, co grozi tym, którzy sprzeciwiając się woli elektora dążyć będą do obalenia jego despotycznych rządów w Prusach Książęcych.
OLECKO Czasy, ludzie, zdarzenia Tekst: Ryszard Demby Skład: Marek Chlebanowski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS