A A+ A++

​Pozbierać chrust w lesie, rozpalić kocioł i w drogę. Tak, w czasach niedoboru paliw płynnych, radziło sobie m.in. wojsko. Holzgas – bo o nim mowa – to w pełni ekologiczne paliwo tańsze nawet od LPG. Problem w tym, że przed jazdą – niekiedy trzeba się nieźle narąbać…

Technologia napędzania pojazdów gazem drzewnym sięga początków spalinowej motoryzacji. Generator holzgasu był wówczas sposobem radzenia sobie z niedoborami paliw płynnych. W czasie II wojny światowej z ciężarówek napędzanych gazem drzewnym korzystał m.in. Wehrmacht. Jeszcze przed wojną po Warszawie jeździło kilka zasilanych holzgasem autobusów.

W warunkach braku paliwa gaz drzewny miał szereg zalet. Największą jest możliwość generowania gazu ze wszelkiej materii organicznej. By zasilić silnik wystarczy chrust, słoma czy – właśnie – porąbane drewno. Niestety – to w zasadzie koniec listy zalet tej technologii. Uzyskany gaz ma niewielką kaloryczność, a instalacja do jego pozyskiwania zajmuje sporo miejsca. Trzeba też pogodzić się z jazdą z ogniskiem na pace.

Samochód na chrust z lasu? Jak działa generator holzgasu?

Sposób działania generatora gazu ziemnego porównać można do – znanych z Bieszczad retortów, czyli pieców do wypalania węgla drzewnego. To coś w rodzaju kociołka – zawieszonego nad ogniskiem lub dowolnym innym … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak dziś wygląda „Poli Raksy twarz”? Autor książki o aktorce ujawnia nieznane fakty
Następny artykułWyciekła nowa data premiery gry Marvel's Midnight Suns od twórców XCOM