Dzisiaj, 26 września (14:47)
Polacy ruszyli do lasów po chrust. Leśnicy informują, że do końca sierpnia 2022 roku sprzedali o połowę gałęzi więcej niż wcześniej. Zbieranie chrustu cieszy się ogromnym zainteresowaniem ze względu na rosnącą inflację i zbliżającą się zimę. Warto pamiętać, że za chrust z lasu nie jest za darmo i za gałęzie na opał trzeba zapłacić odpowiednią kwotę.
Nadchodzący sezon grzewczy i wysokie ceny ogrzewania budzą niepokój wśród Polaków. W związku z rosnącymi cenami opału, Ministerstwo Klimatu i Środowiska przypomniało, że możliwe jest również zbieranie w lesie chrustu na opał.
Po komunikacie rządu Polacy masowo ruszyli po tzw. “gałęziówkę” do lasów. Ze względu na tak ogromne zainteresowanie, dyrekcja Lasów Państwowych poinformowała, że w podległych jej lasach udostępni jak najwięcej stanowisk do pozyskiwania drewna opałowego. Zakup drewna na opał został określony mianem “chrust plus”.
Nadleśnictwa już wtedy informowały, że zbieranie chrustu cieszy się ogromną popularnością. Zdarzało się, że tworzyły się kolejki i konieczne było zapisywanie się na listy oczekujących.
Zobacz również: Zapowiada się ciężki sezon grzewczy w Polsce
Akcja “chrust” trwa w najlepsze. Świadczą o tym najnowsze dane, którymi podzieliły się Lasy Państwowe. W rozmowie z PAP leśnicy poinformowali, że do końca sierpnia 2022 roku sprzedały 545 tys. metrów sześciennych “gałęziówki”. To 46-procentowy wzrost w porównaniu z 2021 rokiem. O ponad 40 procent wzrosła również sprzedaż grubszego drewna na opał.
– Zainteresowani sami układają je w stosy do pomiaru. Dzięki temu to drewno jest bardzo tanie. Leśnik stos mierzy i wycenia. Przeciętnie 1 m sześc. kosztował tylko 31 zł netto (są lokalne różnice) – powiedział w rozmowie z PAP Michał Gzowski, rzecznik Lasów Państwowych.
PAP zwróciła się do Lasów Państwowych z pytaniem o możliwość zwiększenia pozyskania drewna w polskich lasach. Powodem jest kryzys energetyczny, z jakim obecnie borykamy się w Polsce. W minionym tygodniu Rumuńskie Lasy Państwowe (Romsilva) informowały, że zwiększają ilość drewna opałowego dla spółek przemysłowych i domowych gospodarstw. Rzecznik polskich Lasów Państwowych poinformował, że w polskich lasach nie ma możliwości zwiększania limitu pozyskania pod wpływem koniunktury – niezależnie, o jakie drewno chodzi.
– Lasy Państwowe nie działają w ten sposób. Pozyskanie jest określone w 10-letnich planach urządzenia lasu i tego poziomu, bezpiecznego dla przyrody, trzymamy się od lat – zwrócił uwagę Gzowski w rozmowie z PAP.
Zobacz również: Polacy pokochali “chrust plus”. W lasach będą limity na gałęzie?
Jeśli chodzi o drewno opałowe dla klientów indywidualnych, rzecznik Lasów przek … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS