W swoim pierwszym meczu od przełomowego występu w ćwierćfinale Wimbledonu, Christopher Eubanks wygrał swoje otwarcie w Atlancie wczoraj wieczorem, pokonując innego Amerykanina Andresa Martina, wynikiem 6:2, 6:4.
Eubanks nie stracił ani razu podania w dziewięciu grach serwisowych, tracąc tylko sześć punktów przy podaniu – a jedynie jeden punkt w swoich pierwszych pięciu gemach serwisowych. Po meczu zapytano go, jakie to było uczucie pojawić się na głównym korcie swojego lokalnego turnieju jako faworyt w starciu z Martinem, który otrzymał dziką kartę.
Starałem się o tym za bardzo nie myśleć. Wiem, że bardzo dobrze się znamy z Andresem – to chyba mój najlepszy treningpartner w Atlancie, kiedy jestem w domu. Wiedziałem, że znam jego grę, a on zna moją. Chciałem się skupić na każdym punkcie i pozwolić reszcie zadbać o siebie.
Eubanks wygrał teraz 10 ze swoich ostatnich 11 meczów. Tydzień przed Wimbledonem wygrał pięć meczów z rzędu, zdobywając swój pierwszy tytuł ATP na Majorce, a następnie poszedł 4-1 na Wimbledonie, gdzie dotarł do ćwierćfinału przed przegraną z Daniiłem Miedwiediewem po pięciu setach.
W tym czasie awansował z 77. na 32. miejsce w rankingu ATP i z głębokim przebiegiem w Atlancie mógłby wejść do pierwszej trzydziestki.
„To jest spełnienie marzeń” – powiedział Eubanks w wywiadzie na korcie o swoim ostatnim awansie. „Wyjechałem, chyba w kwietniu, i byłem w trasie przez 12 kolejnych tygodni, grając w jedenaście z nich. Miałem swoje wzloty i upadki, ale wzloty przyszły pod koniec i wszystko idzie mi bardzo dobrze. Mam nadzieję, że uda mi się to utrzymać.
Artykuł wygenerowany na podstawie informacji udostępnionych przez Google News
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS