Więcej takich tematów na stronie głównej Gazeta.pl.
Z danych systemu eVisitor wynika, że Chorwację na urlop wybrało ponad 998,8 tys. Polaków, co daje wzrost w stosunku do 2020 roku o 49 proc., a w stosunku do 2019 o 3,69 proc. Nasi rodacy zrealizowali w sumie 6,62 mln noclegów, co stanowi wzrost o 44,75 procenta w stosunku do 2019 roku.
Polacy w dalszym ciągu pozostają wierni w swoich sympatiach Dalmacji Środkowej, w drugiej kolejności okolicom Zadaru i Istrii. Wśród ulubionych miejscowości są: Omiš, Makarska, Baška Voda, Zadar i Split.
– Ogromnie się cieszę z rezultatów sezonu 2021. Był bardzo wymagający, ale tym większą odczuwam satysfakcję z wykonanej pracy. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli nam w ich realizacji. Mam szczerą nadzieję, że już wkrótce Chorwację odwiedzi milionowy gość z Polski – mówi Agnieszka Puszczewicz, dyrektor Przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce.
Warto tu podkreślić przede wszystkim to, że Chorwacja staje się coraz popularniejszym kierunkiem dla klientów biur podróży. W tym roku touroperatorzy wysłali do Chorwacji ponad 240,2 tysiące turystów z naszego kraju, którzy zrealizowali tam 1,593 mln noclegów. To aż o 77 procent więcej niż w roku ubiegłym.
W przyszłym roku nad Adriatyk może wyruszyć jeszcze więcej Polaków, ponieważ jak już informowaliśmy na naszych łamach, RegioJet uruchomi połączenie kolejowe z Krakowa do Chorwacji.
Dlaczego Polacy pokochali Chorwację?
– Mam swoją teorię na ten temat. Chorwacja przede wszystkim jest nam bliska kulturowo. Nie jest tak daleko od naszej ojczyzny, Chorwaci są Słowianami, więc nie czujemy się tu obco, nie jest to dla nas egzotyka – tłumaczyła w rozmowie z Podróże Gazeta.pl Paulina Kovacević, polska przewodniczka po Dubrowniku i południowej Dalmacji. – Chorwaci też odwzajemniają naszą miłość. To są nasi biali bracia. Mówią, że pochodzą z południa Polski. Ta sympatia płynie w obie strony. Myślę, że to czuć i dlatego ten kierunek stał się dla nas taki ukochany.
– Chorwacja jest jak drugi dom dla moich rodaków – dodaje Karolina Brusić, od 20 lat mieszkająca w Dubrowniku. – Żyje tu katolicki naród, który doskonale rozumie, czego potrzebujemy. Polacy czują się tu swojsko, ludzie są przyjacielscy – nie wspominając o tym, że Chorwacja jest piękna. Polak przyjeżdża, patrzy na morze błyszczące w słońcu i myśli, jak tu się nie zakochać?
Młode wino i jarmarki
Jesień przynosi w Chorwacji nie tylko feerię barw, ale i ciepłe dni skąpane w promieniach słońca. Jest więc idealną alternatywą nie tylko na dłuższy odpoczynek, ale i city break. W listopadzie warto odwiedzić winnice, by popróbować młodego wina i wziąć udział w jego chrzczeniu. Nie oznacza to w żadnym wypadku dolewania wody do wina, ale faktyczny obrzęd poświecenie wina, aby nie zaszkodziło w żadnych ilościach pijącym. Warto w tym czasie odwiedzić również parki narodowe. Kolorowe liście i błękit nieba sprawiają niemal bajkowe wrażenie.
W grudniu, jeśli pandemia pozwoli, odbędą się jarmarki. Szczególnie wyczekiwany jest ten w Zagrzebiu, który trzy razy z rzędu został uznany przez European Best Destination za najlepszy jarmark bożonarodzeniowy w Europie.
Źródło: Chorwacka Wspólnota Turystyczna
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS