Kocia czułość? Mruczki nie są pozbawione empatii
Panuje przekonanie, że koty to bardzo złożone stworzenia i raczej stronią od kontaktu z człowiekiem. Stąd pewnie wzięło się powiedzenie, że wyłącznie “chadzają swoimi drogami”, a dobitnie manifestują obecność przed człowiekiem w obliczu pustej miski i burczącego, kociego brzuszka. Okazuje się, że – co mogą potwierdzić właściciele mruczków – to stworzenia bardzo emocjonalne i łaknące kontaktu z człowiekiem. Jeśli poświęca się zwierzęciu odpowiednią uwagę oraz otacza się go troską, szybko odwzajemnia uczucia. Stęsknione koty wychodzą na spotkanie z właścicielem po jego nieobecności, pragną mu towarzyszyć w codziennych czynnościach oraz łakną pieszczot i głaskania. Koty również mogą wyczuwać, że mamy pogorszone samopoczucie i wtedy garną się nam np. na kolana.
Czy koty mogą wyczuwać chorobę?
Istnieje przekonanie, że faktycznie koty mogą się nami bardziej interesować, kiedy mamy pogorszenie nastroju. Wiąże się to z tym, że mogą odczytywać zmiany w naszym zachowaniu i apatię, co sprawia, że się nami “przejmują”. Wtedy często w naszym otoczeniu pojawia się mruczek, który chce nam w trudnych sytuacjach towarzyszyć. Oczywiście, nie trzeba od razu tego wiązać z tym, że kot wykazuje działanie terapeutyczne, ale po prostu chce nam towarzyszyć. Może temu sprzyjać faktycznie chęć otrzymania dodatkowej porcji pieszczot akurat wtedy, kiedy jesteśmy chorzy lub po prostu przyciąga ich nasza ciepłota ciała, która zachęca je do ogrzania ich wyziębionego futerka.
Oczywiście, istnieją teorie, które przekonują grono osób, które stwierdzają, że kot wyczuwa chore miejsca w organizmie człowieka.
Zobacz również:
Dlaczego koty są bardziej przyjazne w trakcie choroby?
Ci, którzy wierzą w to, że koty wyczuwają choroby, najczęściej tak argumentują swoje stanowisko. Po pierwsze: koty mają bardzo wyczulony węch. Dlatego mogą wyczuwać zmiany w zapachu chorego człowieka. Po drugie: szukanie ciepła. Organizm, który walczy z infekcją, ma zazwyczaj podwyższoną temperaturę ciała. Koty instynktownie szukają cieplejszego miejsca, więc wtedy mogą się do nas bardziej łasić. Po trzecie: okazja do wypoczynku. Osoba chora najczęściej leży. Bezruch właściciela może być zaproszeniem do wspólnego odpoczynku, a tym samym do pieszczot. Po czwarte: empatia. Koty szybko przyzwyczajają się do tego, jakie gesty i zachowania są charakterystyczne dla człowieka, więc w obliczu pogorszonego samopoczucia, mogą wyczuć zmiany i zbliżyć się do chorego.
Kot i choroby: ustalenia naukowców
To, czy koty faktycznie mogą wyczuwać choroby, było przedmiotem dociekań wielu naukowców. Na stronie National Center for Biotechnology Information amerykańscy badacze opublikowali wyniki swoich badań, które dowodzą, że te zwierzęta, podobnie jak psy, mogą kierować się swoimi zmysłami, aby identyfikować zmiany np. w zapachu ciała w trakcie ludzkiej infekcji. Okazuje się, że organizm wydziela pewne związki chemiczne, które nie są obojętne dla wyczulonych nosów kotów. Z drugiej strony na łamach BBC był opisywany przypadek kota, który zamieszkiwał jedno z brytyjskich hospicjów. Jego opiekunowie zauważyli, że zbliżał się do tych pacjentów i wyczuwał koniec ich życia.
Mimo doniesień medialnych oraz szczątkowych badań, trudno jednoznacznie naukowo potwierdzić tezę, że koty faktycznie mogą wyczuwać zmiany chorobowe w organizmie ludzkim i takie przypadki trzeba traktować wyłącznie z rezerwą.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS