A A+ A++

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski uroczyście zapalił lampki na choince na krakowskim Rynku. Z powodu kryzysu energetycznego długo nie było pewne, czy świąteczne drzewko w ogóle się na nim pojawi. Urzędnicy magistratu zapewniają, że jego oświetlenie pobiera mniej energii od domowego czajnika.

Ma 15 metrów, wiszą na niej: ponad tysiąc inkrustowanych, nietłukących się baniek, 64 sople imitujące topniejący lód, 124 zawieszki świetlne oraz 177 kompletów lampek (w sumie 26 tysięcy światełek). Choinka na Rynku Głównym w Krakowie została postawiona już 1 grudnia.

Lampki są energooszczędne

W sobotę wieczorem uroczyście zapalił ją prezydent miasta Jacek Majchrowski. Choć jest długoletnią tradycją, do końca nie było wiadomo, czy krakowianie i turyści będą mogli się nią cieszyć w tym roku. Powodem wahań magistratu w kwestii tej decyzji był kryzys energetyczny. Ostatecznie miasto zdecydowało, że jak są święta musi być również i świąteczne drzewko. Palące się na nim lampki są energooszczędne, a urzędnicy przekonują, że pobierają mniej energii od domowego czajnika.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziewice, wdowy, wdowcy, pustelnicy i pustelnice na Jasnej Górze
Następny artykułWilki, Bieszczady, telefon do Kwaśniewskiego i… Bardot