Pewnie mieszkaniec Chodzieży, który powinien odbywać kwarantannę, poszedł do sklepu po bułki. Inny umówił się w lesie z kolegą na wódeczkę. Wszyscy mają teraz spore kłopoty – i mandaty do zapłacenia.
Wszyscy mieli też pecha, że o ich wypadach z domu zostali poinformowani policjanci. Mieszkaniec, który zlekceważył kwarantannę, poczekał nawet, aż policja go skontroluje – i dopiero wyszedł z domu.
Miał jednak pecha, bo policja została poinformowana o jego wyprawie i skierowała wniosek do sądu o jego ukaranie.
“Nic nie tłumaczy takiego zachowania, tym bardziej, że w jego mieszkaniu były jeszcze dwie osoby, które mogły zrobić zakupy, bowiem nie zostały one objęte kwarantanną” – podsumowują chodziescy policjanci.
Przed czujnym okiem funkcjonariuszy nie ukryli się także dwaj panowie, którzy 6 kwietnia wybrali się do lasu, by w swoim towarzystwie wychylić coś mocniejszego. Każdy z nich dostał do zapłacenia mandat w wysokości 500 zł.
Mandatem został ukarany także mieszkaniec Margonina, który pozwolił 13-letniemu chłopcu pójść w odwiedziny do kolegi.
“Ci, którzy lekceważą obowiązujące przepisy i tym samym narażają siebie i innych na utratę zdrowia, a nawet życia, muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami” – przypominają policjanci. – “Obowiązujące w kraju obostrzenia są po to, by ograniczyć ryzyko zakażenia się koronawirusem. Bądźmy odpowiedzialni”.
KWP, el
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS