A A+ A++

Wydana w&nbsp2018 r. książka “Dziewczyny z&nbspDubaju” wywołała niemały skandal. Krysiak opisywał, jak polskie modelki i&nbspcelebrytki były namawiane na wyjazdy do Dubaju, gdzie miały świadczyć usługi seksualne bogatym Arabom. Dziennikarze tygodniami drążyli temat, ujawniając, kim są kobiety opisane w&nbspksiążce. Ba, historie opisane przez Krysiaka doprowadziły nawet do procesów karnych (wyrok skazujący usłyszała m.in. Emilia P., która była tzw. burdel-menadżerką).

Choć Krysiak wykonał mnóstwo pracy związanej z&nbspudokumentowaniem poszczególnych historii, zgromadzeniem dowodów, policyjnych i&nbspprokuratorskich akt śledztw, to wiele osób zarzucało mu, że stworzył jedynie tanią sensację. Z&nbspniczego nie wzięły się też komentarze, że demonizuje sexworking i&nbspwytyka palcem kobiety, które się na to zdecydowały.

Minęły trzy lata. Można by powiedzieć “kurz opadł” po tej pierwszej publikacji, ale nie do końca byłaby to prawda. Do dziś słychać w&nbspsieci echa historii o&nbsppolskich celebrytkach, które jeździły do Dubaju. Historia nie ginie tym bardziej, że nad filmową adaptacją “Dziewczyn z&nbspDubaju” pracują Doda i&nbspMaria Sadowska.

W tych unoszących się cały czas oparach skandalu Krysiak wraca z&nbspdrugą książką –&nbsp”Chłopaki z&nbspDubaju”. Nie dajcie się jednak zwieść tytułowi.

Tina, kokaina, krople

W “Chłopakach z Dubaju” Krysiak przygląda się światkowi męskich prostytutek. tzw. eskortów, którzy pracują przede wszystkim w Niemczech, Hiszpanii i w Polsce. Opisuje, co pchnęło tych, często bardzo młodych, chłopaków do takiej pracy, no i to, jak ona wygląda. Dużą część historii stanowią rozmowy z Alexem i Robertem. Eskortem i kimś na kształt ich menadżera.

– Mam też zasady. Nigdy nie robię tego bez gumy, choć wiem, że mógłbym wtedy zarobić szybciej i&nbspwięcej. Dlatego też często zdarza mi się, że mam tylko jednego klienta dziennie. Tutaj wszyscy chcą seksu bez zabezpieczeń. Nie tylko Niemcy, ale też seksturyści, którzy przyjeżdżają tu z&nbspinnych krajów. To taka Tajlandia Europy –&nbspopisuje Alex, którego Krysiak poznał w&nbspBerlinie.

Krysiak tym razem nie opiera się na policyjnych aktach –&nbspspotyka się z&nbspescortami, płaci za nich, zdobywa zaufanie. Pełen reportaż uczestniczący, więc trzeba przyznać, że zdobył się na niemałą odwagę.

Ale Krysiak dzięki temu pokazuje ze szczegółami, z&nbspczym wiążę się praca tych chłopaków, którzy w&nbspwiększości byli odrzuceni przez społeczeństwo. Robert trafił na ulicę po tym, jak jego rodzina wyparła się niego, gdy przyznał, że jest gejem. Alex przeżył z&nbspkolei traumatyczne dzieciństwo i&nbsppozostawiony sam sobie musiał się jakoś ratować przed bezdomnością i&nbspskrajną biedą. Dla wielu z&nbsptakich osób prostytuowanie się to jedyna droga. Tak się przynajmniej wydaje. A&nbspjak jest naprawdę, to pisze właśnie Krysiak. Opisuje ten brudny świat pełen narkotyków, wódki, domów publicznych i&nbspspotkań w&nbsphotelach. No ale to nie wszystko.

Skandal wisi w&nbsppowietrzu

Skoro jest o&nbspmęskich prostytutkach, to jest także o&nbspich klientach. Krysiak nie ucieka od sensacji, choć pewnie mógłby podarować czytelnikom historyjek wrzuconych pomiędzy opowieści o&nbsppracy escortów. Tym bardziej, że wiele z&nbspnich ma być jedynie dowodem na to, że z&nbspeskortów korzystają także “znani”. “Shaming” z&nbsppełnej krasie?

Książkę z resztą zaczyna, opisując hotelowe ekscesy znanego biznesmena, kiedyś polityka, a teraz bardziej postaci z memów. Bohater książki, Robert, opisuje, że był to jeden z najbardziej obleśnych klientów, który po alkoholu zataczał się i nikt nie chciał mieć z nim do czynienia. Ale w grę wchodziły pieniądze, i to duże. Biznesmen szczególnie lubił tych escortów wyglądających najmłodziej.

Czytając “Chłopaków z&nbspDubaju” można trafić na kilka takich historii, których bohaterowie mają być znanymi postaciami. Jest krótka relacja o&nbsp”jednym z&nbspnajbardziej popularnych prezenterów telewizyjnych w&nbspPolsce”, którego nazywano “Człowiekiem w&nbspMasce”.

“Na początku nie wiedzieliśmy, kim jest, ale wiesz, jak to jest. Im ktoś się bardziej stara, by go nie rozpoznać, tym bardziej staramy się wiedzieć, z&nbspkim się spotykamy. Stały klient, dbający o&nbspanonimowość. Nakryliśmy go raz przed blokiem, jak wchodził” –&nbspopowiada jeden z&nbspchłopaków.

Jest historia Miguela z Kuby, który miał spotykać się i wyruszać w rejsy po Grecji z pewnym biznesmenem, który po wyborach w 2015 r. dostał tekę ministra. “To miły starszy pan, ale jak już został ministrem, to wyrzucił mnie ze znajomych na Facebooku” – opowiada Miguel Krysiakowi [w gronie ministrów nie ma nikogo, kto by pasował do tego opisu -&nbspprzyp. red.].

Jest o “Aptekarzu”, czyli właścicielu hurtowni leków, który przed laty stał się bohaterem afery lekowej i o Tomaszu, prezesie dużego polskiego koncernu. Eskorci ze szczegółami opowiedzieli Krysiakowi, jak wyciągali pieniądze z kont swojego wpływowego klienta, gdy ten tracił przytomność po alkoholu. Ukradli mu w trakcie 10-dniowego sex-party ponad 400 tys. zł.

Jest i&nbsphistoria o&nbsp”tajemniczym dziennikarzu, który pracował dotąd w&nbspdwóch telewizjach”, słynie z&nbsptego, że uwielbiają go widzki, można przeczytać o&nbspjego operacjach plastycznych i&nbspnowych związkach.

“On to lubił zabalować. Jak już wpadł w&nbsp‘nosek’, to ze spokojnego seksu z&nbspjednym znalezionym gdzieś na Grindrze kolesiu kończyło się na kilkudniowej orgii” –&nbsppisze Krysiak.

I dlatego “Chłopaki z Dubaju” podzielą los “Dziewczyn z Dubaju”. Będzie z tego niejedna afera, bo z publikacją książki ruszy giełda nazwisk i dyskusji o tym, kogo opisał Krysiak. I z wielkich reporterskich planów ukazania pewnego totalnie oderwanego od nas życia eskortów zostanie już tylko tania sensacja.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWłochy. “Letnia szkoła”, by nadrobić zaległości w nauce. To pomysł ministerstwa oświaty
Następny artykuł3 Spółki Wodne z dotacjami Powiatu na 2021 r.