“Tori i Lokita”
Ofiary systemu najczęściej są bezimienne. Na wojnie giną jacyś tam Ukraińcy. Na granicy z Białorusią umierają z wycieńczenia jacyś tam uchodźcy. Z rąk policji mordowane są jakieś tam Afroamerykanki, o których tożsamość upomniał się dopiero ruch społeczny #SayHerName. Tak jak czołowi lewicowcy europejskiego kina, Jean-Pierre i Luc Dardenne, nadają konkretne imiona i oblicza imigranckiej młodzieży anonimizowanej przez belgijskie media.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS