A A+ A++

Ogólny wydźwięk dokumentu jest niezmienny i już dobrze znany – Chiny są postrzegane przez Stany Zjednoczone jako „pacing challenge”, mające gospodarcze, dyplomatyczne, wojskowe i technologiczne środki, by stanowić „stałe zagrożenie dla stabilnego i otwartego systemu międzynarodowego. Chiny coraz bardziej otwarcie mówią o swych ambicjach i intencjach.

Pekin chce zmienić kształt międzynarodowego porządku”, a także dokonać pełnego zjednoczenia do 2049 roku, a więc nie później niż w setną rocznicę utworzenia ChRL przez Mao Ze-donga. W dokumencie wspomina się zapowiedź chińskiego przywódcy Xi Jin-pinga, który w 2017 roku zadeklarował, że do 2035 roku chińskie siły zbrojne zakończą wszystkie kluczowe elementy modernizacji, a do 2049 roku staną się „światową klasą”.

Z kolei w 2020 roku Pekin ogłosił, że do 2027 roku zakończy się proces tworzenia w pełni usieciowionego „systemu systemów”, co oznacza, że siły zbrojne oparte zostaną na bliskiej integracji komponentów, sztucznej inteligencji i wymianie danych w czasie rzeczywistym. Nie jest więc zaskoczeniem, że Chińczycy – co również zauważa Pentagon – dynamicznie rozwijają cyber-zdolności, walkę radioelektroniczną, systemy satelitarne, sztuczną inteligencję, rozpoznanie i wywiad, a także operacje psychologicznie, zgodne z chińską doktryną, wedle której wojny przyszłości prowadzi się przede wszystkim wśród społeczeństw atakowanych państw – to je należy rozbić, osłabić i przekonać do własnych racji, przez co działania stricte militarne mogą okazać się niepotrzebne.

Amerykanie podkreślają, że Chińczycy  – zgodnie z chińską koncepcją „militarno-cywilnej fuzji” – traktują liczące około 2 milionów żołnierzy siły zbrojne jako jeden z instrumentów polityki zagranicznej, który można wykorzystywać także w okresie pokoju do realizacji interesów w nadchodzącej „nowej erze”. Zadania chińskich sił zbrojnych to prowadzenie równorzędnej i ostatecznie zwycięskiej wojny z ze światową potęgą (w domyśle – ze Stanami Zjednoczonymi), zdolność do odparcia agresji oraz jakichkolwiek ingerencji w chińskiej strefie wpływów, interwencje militarne na wybranych obszarach (chociażby na Tajwanie lub na Morzu Południowochińskim), a także globalna projekcja siły. Wedle amerykańskich analityków w każdym aspekcie chiński potencjał rośnie i nic nie wskazuje na to, aby miało to ulec zmianie w dającej się przewidzieć przyszłości.

Pentagon podkreśla, że chińska marynarka wojenna – stała się największą liczebnie flotą wojenną na świecie. Według amerykańskich szacunków liczy on około 355 okrętów nawodnych i podwodnych. Amerykanie przewidują, że w najbliższej przyszłości Chińczycy zwiększą swoją zdolność rażenia celów naziemnych z dużej odległości – dojdzie do tego wskutek rozwoju rakiet manewrujących na pokładzie okrętów nawodnych i podwodnych. Stanowić to będzie, szczególnie w przypadku tych drugich, wyraźny wzrost zagrożenia dla amerykańskich baz wojennych w rejonie, w tym na Hawajach.

Jednocześnie Pentagon zwraca uwagę na wzrost potencjału chińskich sił zwalczania okrętów podwodnych.

Siły powietrzne (w tym morskie), obecnie trzecie na świecie pod względem rozmiaru, mają około 2,8 tysiąca samolotów (bez szkolno-treningowych i BSL). W tym aspekcie Amerykanie zwracają uwagę przede wszystkim na to, iż w 2019 roku Pekin potwierdził plan odbudowy lotniczego ramienia nuklearnej triady strategicznej – wtedy to bowiem zaprezentowano H-6N, a więc bombowiec strategiczny, przeznaczony do przenoszenia broni nuklearnej. Powtórzono konstatację, jakoby Chiny planowały zwiększyć liczbę rakiet w trybie gotowości bojowej (launch on warning).

Reklama

Amerykańskiej uwadze nie umknął także dalszy i systematyczny rozwój chińskich sił rakietowych, na które składają się zarówno pociski nuklearne jak i konwencjonalna broń rakietowa. Tutaj podkreśla się przede wszystkim dalsze prace nad nowymi rakietami balistycznymi o zasięgu międzykontynentalnym, które wyposażane są w MIRV. Według wiedzy Pentagonu – przynajmniej tej, którą ujawnili publicznie – w Chinach trwają prace nad trzema bazami z setkami nowych podziemnych wyrzutni rakiet ziemia-ziemia.  Jednocześnie Amerykanów niepokoi fakt, iż Chiny zwiększają liczbę DF-26, a więc zarówno konwencjonalnych jak i niekonwencjonalnych rakiet zasięgu pośredniego, a także DF-17, a więc hipersonicznych.

Wedle Pentagonu w nadchodzącej dekadzie Pekin znacząco wzmocni swoje siły nuklearne zarówno w wymiarze ilościowym jak i jakościowym. Szacuje się, że do 2027 roku Chińczycy mogą mieć 700 głowic nuklearnych, a do 2030 roku już tysiąc. Te na pozór suche liczby stanowią jeden z głównych nowych elementów raportu, bowiem oznaczają one większy wzrost, niż zakładał Pentagon w 2020 roku. Po drugie, za nowość Amerykanie uznają gwałtowny wzrost jakościowy wspomnianej triady strategicznej, która miała wzbogacić się o rakiety manewrujące z głowicami nuklearnymi klasy powietrze-ziemia, a także o nowe wersje systemów woda-ziemia i ziemia-ziemia.

Konkluzje

Najnowszy raport Pentagonu nie zawiera w praktyce żadnych przełomowych nowości, a przede wszystkim potwierdzenie dotychczasowych spostrzeżeń. Wprowadzono oczywiście korekty, będące efektem obserwacji chińskich prac i działalności własnych służb specjalnych (choć oczywiście należy pamiętać, że tak naprawdę nie wiemy jaką wiedzę posiada Pentagon, bowiem wiele danych jest utajnionych, a przedstawiany dokument jest elementem gry politycznej).

Wydaje się uprawnionym stwierdzenie, że dotychczasowa wiedza na temat chińskich planów, to jest szczególnie strategicznych kierunków, potwierdza się. Chiny starają się zrealizować dwa zasadnicze cele i póki co idzie im to bardzo sprawnie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZabytki. Koniec remontu w fabryce Szlachtera. Warsztaty szkolne w nowej odsłonie
Następny artykułPolsat Boxing Promotions 3: Ceremonia ważenia. Transmisja TV oraz stream online