A A+ A++

Od wielu lat właściciel, czyli Agencja Rozwoju Przemysłu, traktował Chemar bardzo lekceważąco. Jak niewiele znaczący pyłek – ubolewa Waldemar Bartosz, szef świętokrzyskiej “Solidarności”.

Chemar zajmuje się dziś głównie odlewnictwem staliwa. Kiedyś to była potężna firma. W szczytowym 1973 roku zatrudniała 5416 osób. Teraz – ponad 140. W latach 2020-2022 zanotowała aż ponad 10 mln zł straty. I to mimo potężnych pieniędzy łożonych przez właściciela – państwową Agencję Rozwoju Przemysłu.

O tym, że jeden z wierzycieli miał złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości Chemaru, wiadomo na razie z komunikatu zamieszczonego przez sam Chemar. Informacja o tym miała wpłynąć do spółki w czwartek, 4 lipca. Z oświadczenia wynika, że wniosek o upadłość “może mieć negatywny wpływ na prowadzony do tej pory przez spółkę proces restrukturyzacji działalności oraz na poszukiwania możliwości dla rozwoju jej działalności w bardzo trudnej sytuacji rynkowej, jaką od lat obserwujemy w branży odlewniczej”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiotrkowska się zmieni. Najstarsze centrum handlowe w Łodzi na sprzedaż za 15 mln zł
Następny artykułBunt w PiS przed wyborami? „Jeśli praca będzie sabotowana, to może mieć przełożenie na wynik”