A A+ A++

Podczas letniego okienka transferowego Chelsea próbowała pozyskać Zachariana, ale wtedy transfer został zablokowany przez władze Dynama Moskwa. Londyńczycy nie zapominają o młodym Rosjaninie i wypowiedzi samego zainteresowanego oraz doniesienia Fabrizio Romano wskazują, że ten transfer pozostaje wyłącznie kwestią czasu.

Zobacz wideo
Jeremy Sochan porównany do gwiazdy NBA. “W tym wieku to imponujące”

“Chcę tylko do Chelsea”. Zacharian nie ma wątpliwości co do swojej przyszłości

– Gdy tylko usłyszałem o zainteresowaniu Chelsea, to wiedziałem, że chcę tam trafić. Czy sprawdzałem ich skład? Wiem, kto gra na mojej pozycji, to Mount, Havertz, Gallagher i Sterling – powiedział Arsen Zacharian w wywiadzie dla rosyjskiego portalu Sport24. 

– Mam nadzieję, że negocjacje będą kontynuowane zimą i przyniosą jakieś rozwiązanie – mówił Zacharian pytane o ewentualne styczniowe przenosiny do Londynu. Nastolatkiem interesują się także rosyjskie klub z Zenitem Sankt Petersburg, ale to 19-latek nie ma wątpliwości na temat przyszłości swojej kariery piłkarskiej. – Chcę przejść do Chelsea, nie chcę iść do Zenita. Mam jeszcze półtora roku kontraktu z Dynamem i cieszę się, że mogę tu grać. Jednak jedyny klub, do którego jestem gotów odejść, to Chelsea.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

O tym, że Chelsea dalej chce Zachariana poinformował we wtorek Fabrizio Romano. Dziennikarz specjalizujący się w transferach napisał wprost. – Chelsea pozostaje dalej zainteresowana Arsenem Zacharianem. Był jednym z graczy, którego chcieli najbardziej minionego lata i wciąż oceniają gwiazdę Dynama Moskwa, jako jeden z talentów na dziś i na przyszłość.

W aktualnym sezonie Zacharian wystąpił w osiemnastu spotkaniach w barwach Dynama Moskwa. Strzelił w nich trzy bramki i zaliczył sześć asyst.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLiga Mistrzów: Liverpool nie odrobił strat. Napoli wygrało grupę
Następny artykułTatry słowackie: odnaleziono ciało poszukiwane 54-letniego Polaka