Kalkulacje dotyczące zależności między zarobkami a wysokością przyszłej emerytury przygotował dla “Faktu” Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
4 tys. zł emerytury. Ile trzeba zarabiać?
Zgodnie z szacunkami eksperta, dzisiejsza 40-latka musi zarabiać około 11 tys. zł brutto miesięcznie, aby po przejściu na emeryturę (w wieku 60 lat) otrzymać świadczenie rzędu 4 tys. zł.
Natomiast 40-letni mężczyzna, który marzy o takiej emeryturze, powinien inkasować miesięcznie około 5,8 tys. zł. Różnica wynika z faktu, że w Polsce mężczyźni przechodzą na emeryturę pięć lat później niż kobiety (65 lat).
Wyliczenia Kozłowskiego wskazują, że emerytura w wysokości 5 tys. zł brutto może być poza zasięgiem wielu osób. Choć jest to niewiele więcej niż obecna płaca minimalna, to dzisiejsza 40-latka musiałaby zarabiać co najmniej 14,8 tys. zł brutto miesięcznie, aby ją otrzymać. Natomiast 40-latek powinien zarabiać około 8,4 tys. zł.
– W wielu przypadkach, dla osiągnięcia określonej kwoty emerytury, możemy zarabiać nawet dwukrotnie mniej, jeśli tylko przejdziemy na emeryturę o 5 lat później. Jest to szczególnie ważne w przypadku kobiet, którym trudno będzie w przyszłości w wielu przypadkach uzyskać emeryturę wyższą niż minimalna, jeśli nie zdecydują się na późniejsze przejście na emeryturę – stwierdził Kozłowski.
Oszczędzanie na emeryturę. Może być wyższa o 2 tys. zł
Dobrą metodą na zwiększenie przyszłej emerytury jest także oszczędzanie. Eksperci Pru wyliczyli, że regularne odkładanie pieniędzy może zwiększyć przyszłą emeryturę nawet o 2 tys. zł.
Szacunki wskazują, że 30-latek marzący o wyższym świadczeniu powinien oszczędzać 400 zł miesięcznie, a 40 latek – 1218 zł miesięcznie. Natomiast 50-latek, który już na horyzoncie widzi emeryturę, musi odkładać zdecydowanie więcej, bo 1884 zł miesięcznie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS