A A+ A++

Z takim hasłem na ustach wyruszyli wczoraj protestujący świdniczanie. Już po raz czwarty zebrali się, aby zamanifestować sprzeciw wobec zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce. Tym razem tłum zebrał się na Placu Konstytucji 3 Maja.

-Wychodzimy nie dlatego, że chcemy, ale dlatego, że musimy. Musimy mówić nie, musimy protestować i musimy pokazać nasz sprzeciw wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego – mówiła Edyta Lipniowiecka, jedna z inicjatorek akcji – radna Rady Powiatu w Świdniku oraz członek stowarzyszenia Świdnik Wspólna Sprawa – Jest mi z każdym dniem coraz trudniej, szczególnie kiedy patrzę na ostatnie przemówienie premiera pewnej partii, który mówi nam, że nie jesteśmy Polakami, który mówi, że wychodząc na ulicę, chcąc decydować o własnym życiu, atakujemy Polskę, atakujemy nasz naród. To nieprawda. Chcemy, żeby ten kompromis, który w Polsce obowiązywał przez ponad 20 lat, obowiązywał dalej. Dlatego mówimy stanowcze „nie”.

Głos zabrała także miejska radna Magdalena Szabała. – Cała Polska strajkuje i my też będziemy! Cieszę się, że właśnie Świdnik dołączył do tych wielkich miast. Mam nadzieję, że będzie nas coraz więcej i każdy będzie mógł powiedzieć „nie”, powiedzieć „stop”.

Z placu zebrany tłum ruszył głównymi ulicami Świdnika skandując takie hasła jak „Chcemy wyboru, a nie terroru”, „Myślę, czuję, decyduję” czy „Moje ciało, mój wybór”. Przeciwnicy akcji widzieli na wczorajszej manifestacji „garstkę osób”, jej inicjatorzy szacują, że protestujących było nawet ok. tysiąca osób. Kolejna akcja protestacyjna pod nazwą „Świdnicki spacer pod gwiazdami” przewidziana jest na jutro. Szczegóły wydarzenia

reklama reklama
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZupa cebulowa. Aromatyczna i rozgrzewająca propozycja na jesienny obiad
Następny artykułMF: lokalny lockdown możliwy w dużych miastach