Jeśli bibliotekarze wychodzą na ulice, to znaczy, że dzieje się coś naprawdę złego – mówi Michał Guzek, jeden z uczestników protestu przed Urzędem Marszałkowskim Województwa Łódzkiego.
Gdy w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Łódzkiego przygotowywany był konkurs na stanowisko dyrektora Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, przed budynkiem słychać było dźwięki grzechotek oraz skandowane hasła typu: “Stop niszczeniu biblioteki!”, “Chcemy dyrektora, nie dyktatora!”, “Biblioteka merytoryczna, nie polityczna”, “Marszałku drogi, nie rzucaj nam kłód pod nogi!”.
Jakie argumenty podnoszą uczestnicy poniedziałkowego protestu?
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS