A A+ A++

Emilia Ignatowicz-Steć z Liszna, nowo powołana dyrektor Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie, a wcześniej Skarbnik Miasta Chełm, już dziś zapowiada, że w przyszłorocznych wyborach samorządowych zamierza ubiegać się o stanowisko wójta Gminy Rejowiec Fabryczny. Jak twierdzi namówili ją do tego sami mieszkańcy.

Choć to nie wybory samorządowe, a parlamentarne są teraz tematem numer jeden, to również w samorządach trwa już przedwyborczy ferment, a w kolejnych gminach objawiają się kolejni kandydaci na wójtów. Taką decyzję ogłosiła właśnie Emilia Ignatowicz-Steć (PiS), która chce rzucić wyborczą rękawicę rządzącemu gminą Rejowiec Fabryczny nieprzerwanie od ponad 20 lat Zdzisławowi Krupie.

Emilia Ignatowicz-Steć jest absolwentką prawa. Ukończyła także dwa kierunki studiów podyplomowych (rachunkowość i dyrektor finansowy) w Instytucie Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk. Posiada certyfikat Ministra Finansów do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych. Urodziła się w Warszawie, a większość życia spędziła w Białej Podlaskiej. Od kilku lat mieszka w Lisznie.

– W większości mojej 20-letniej kariery zawodowej zajmowałam stanowiska kierownicze. W roku 2017 przeprowadziłam się do powiatu chełmskiego, gdyż tutaj mieszka mój mąż, a jak wiadomo serce nie sługa. Mimo iż ukończyłam budowę swojego wymarzonego domu, postawiłam na uczucie i od tamtej pory identyfikuję się z Gminą Rejowiec Fabryczny. Nie znałam tutaj nikogo. Początkowe znajomości były efektem uczęszczania syna do szkoły podstawowej w Lisznie. Niektóre z nich przerodziły się w mocną przyjaźń, co bardzo sobie cenię – mówi przyszła kandydatka na wójta.

Przez pewien czas Emilia Ignatowicz-Steć była Skarbnikiem Miasta Chełm, a aktualnie pełni obowiązki dyrektora Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie. Jak mówi, do podjęcia decyzji o starcie zmobilizowali ją mieszkańcy gminy.

– Widząc, jak wychodzę naprzeciw ludziom, ich potrzebom, wielokrotnie sygnalizowali mi, że powinnam wystartować w wyborach samorządowych, tym bardziej że posiadam już doświadczenie w jednostce samorządu terytorialnego. W mojej opinii gmina potrzebuje rozwoju i nastawienia prospołecznego. Nie chciałabym jeszcze zdradzać swoich pomysłów, ale na pewno są one skierowane w stronę mieszkańców i na to, aby żyło się nam wszystkim lepiej; aby osoby bezrobotne mogły się aktywizować; aby matki z dziećmi nie miały dylematu czy iść do pracy, czy zostać z dzieckiem w domu. Jestem uczciwą i szczerą osobą, dlatego mieszkańcy mają do mnie zaufanie. Wiedzą, że gdy coś powiem, to po prostu tak jest, nawet jeśli czasami ta prawda nie do końca pokrywa się z oczekiwaniami – mówi.

Kontrkandydatem Ignatowicz-Steć będzie urzędujący od wielu lat wójt Zdzisław Krupa, który zamierza powalczyć o kolejną kadencję. O swoim konkurencie Ignatowicz-Steć wypowiada się dobrze. Jak mówi, wielokrotnie miała okazję współpracować z wójtem Krupią i pozytywnie ocenia tę współpracę, ale – jak dodaje – gminie przydałaby się zmiana.

– Oczywiście bywało, że mieliśmy z panem wójtem odmienne zdania, ale uważam, że to jest normalne. Rozmowa na argumenty zawsze jest konstruktywna. Ważne jest, aby używać siły argumentu, a nie argumentu siły. Chciałabym, aby nasza gmina się rozwijała, by można było wykorzystać jej potencjał, tym bardziej, że dzięki zaangażowaniu Zarządu Województwa Lubelskiego, w tym marszałka Zdzisława Szweda, nasza gmina otrzymuje znaczne wsparcie i dodatkowe środki. W Urzędzie Marszałkowskim pojawiają się kolejne fundusze dla gmin na budowę oraz modernizację zbiorników retencyjnych, urządzeń wodno-kanalizacyjnych, czy scalenia gruntów i trzeba o nie zabiegać. Na pewno moja polityka rozwoju gminy będzie też prospołeczna, z ludźmi i dla ludzi – mówi przyszła kandydatka.

Prywatnie E. Ignatowicza-Steć jest żoną i mamą. Lubi zwierzęta i…szydełkowanie. Robi chusty, serwetki, bieżniki, dywaniki, a nawet doniczki.

– Idąc za ciosem postanowiłam spróbować swoich sił w szyciu na maszynie i o dziwo nie sprawia mi to aż takich trudności, jakich się spodziewałam. Zdecydowanie lubię wyznania – mówi.

Emilia Ignatowicz-Steć działa także w Kole Gospodyń Wiejskich „Jazgot” w Lisznie. Grupa działa dość prężnie, a jej flagową imprezą jest Festyn Rodzinny. Koleżanki z koła trzymają kciuki za jej start wiosennych wyborach.

– Jest idealną kandydatką na wójta – ocenia Wioletta Kapeluszna, przewodnicząca „Jazgotu”. – Poznałam Emilię w dość przykrych okolicznościach, kiedy spłonął dom jednej z rodzin z naszej gminy i organizowaliśmy pomoc. Nie znałyśmy się, ale zadzwoniłam do niej. Odebrała mimo później pory, a następnego dnia rano była już u nas z listą pomysłów i działań. Zorganizowaliśmy zbiórkę pieniędzy w naszej miejscowości przy współpracy ze Stowarzyszeniem „Tak Niewiele”. Każdy grosz był na wagę złota.

Emilia bardzo mocno zaangażowała się w pomoc tej rodzinie. Już wtedy wiedziałam, że jest osobą bardzo empatyczną i bezinteresowną. Jest bardzo mocnym ogniwem naszego koła i motorem napędowym wielu działań. Ma duże predyspozycje do pełnienia urzędu wójta. Wiem, że gdyby objęła ten urząd, to wniosłaby wiele nowych, ciekawych i innowacyjnych rozwiązań. (w)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Dwie gigantyczne afery wyrosły pod nosem Zbigniewa Raua”. Kontrola poselska w Łodzi
Następny artykułIDZBARK I SAMBOROWO MISTRZAMI SZKÓŁ GMINY OSTRÓDA DO LAT 10 W PIŁCE NOŻNEJ