We wtorek Donald Tusk wystąpił z prelekcją pt. „Polska-Ukraina-Świat. Szanse i zagrożenia” na Uniwersytecie Rzeszowskim. Przewodniczący PO w swoim wystąpieniu mówił sporo o Jarosławie Kaczyńskim oraz PiS.
– Nie ma w tym przypadku, że tam gdzie rządzą ludzie typu Kaczyński, Orban czy Putin, to te państwa lądują gdzieś na dnie rankingów jeśli chodzi o wolność słowa, prawa człowieka czy wolne media – przekonywał były premier.
Podczas swojego wystąpienia polityk zapewnił, że chce „dać żyć” Jarosławowi Kaczyńskiemu. – Trzeba zrobić wszystko, żeby się nie pozabijać. Ja nie pójdę na spacer za rączkę z Jarosławem Kaczyńskim, ale chcę dać mu żyć. Nie będziemy żyli jak jedna rodzina, ale możemy żyć obok siebie i się nie opluwać – mówił.
Tusk: Ta wojna dziś uwypukla zasadnicze różnice
W swoim wystąpieniu Tusk podkreślał również, że rosyjskie wpływy były widoczne w obu kampaniach Donalda Trumpa, Marine Le Pen, ale również w kampanii zwolenników brexitu.
– Ta linia, która dzisiaj przebiega gdzieś w okolicach Ługańska, Mariupola, na froncie rosyjsko-ukraińskim, to także linia frontu pomiędzy dwiema zupełnie różnymi filozofiami – w najgłębszym tego słowa znaczeniu – stosunku władzy do człowieka, modelu sprawowania władzy, używania narzędzi technologicznych w relacji władza-obywatel. Czy to będzie Rosja, czy Chiny, Stany Zjednoczone czy Polska lub inny kraj UE. Ta wojna dziś uwypukla zasadnicze różnice i pokazuje, że ten gorący front między wojskami Rosji i Ukrainy przebiega w zimnej fazie, ale właściwie też na zachód od nas – oceniał były premier.
Czytaj też:
“Niemoralna rzecz”. Tusk stawia warunek ws. wcześniejszych wyborówCzytaj też:
Mocna pozycja PiS w sondażu. Jak radzi sobie opozycja?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS