Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków! rozpoczęło zbiórkę podpisów pod inicjatywą utworzenia ogólnodostępnego parku, którego dwie części mógłby się rozciągać od. ul. Konopnickiej do ul. Kapelanka oraz od ul. Ceglarskiej do ul. Pychowickiej.
Kanał ulgi to pomysł sprzed I wojny światowej. Chodziło o to, by Wisła nadawała się do transportu towarów. Przy okazji miało się zwiększyć bezpieczeństwo przeciwpowodziowe miasta. Krzysztof Kwarciak, lider Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków! przypomina, że wkrótce może zostać zniesiona rezerwa terenu pod tę inwestycję, co rodzi pytania o przyszłość sporej zielonej enklawy ciągnącej się przez gęsto zabudowane obszary.
Łakomy kąsek dla deweloperów
– W minionym tygodniu przedstawiciele miasta rozmawiali w ministerstwie infrastruktury o potrzebie wykreślenia Kanału Ulgi z oficjalnych rządowych dokumentów. Podczas ostatniej kampanii wyborczej do parlamentu, z różnych stron sceny politycznej padały deklaracje o zamiarze ostatecznej rezygnacji z archaicznej inwestycji, więc dopełnienie formalności wydaje się raczej tylko kwestią czasu. Tym bardziej, że trudno znaleźć jakieś sensowne argumenty za przekopaniem połowy miasta, a wizja barek z węglem płynących przez centrum Krakowa pozostanie już na zawsze tylko mocno oderwaną od rzeczywistości fantazją – mówi Kwarciak.
Aktywiści uważają, że chroniony przed zabudową obszar z bujną przyrodą może się stać łakomym kąskiem dla inwestorów. Kwarciak uważa, że przy okazji uchwalania planu ogólnego dla miasta pewnie będą się pojawiały postulaty dopuszczenia intensywnej zabudowy, bo przy procedowaniu studium i miejscowych planów takie propozycje trafiały na odpór ze względu na konieczność zachowania rezerwy terenu pod kanał. – Jak ten argument zniknie to ciężko przewidzieć jakie rozstrzygnięcia mogą wkrótce zapaść. Zazwyczaj deweloperzy są o krok przed mieszkańcami i często inwestorom udaje się przeforsować postulowane rozwiązania. Chcemy, żeby tym razem było jednak inaczej, czego wyrazem jest nasza petycja. Dlatego już teraz walczymy o przyszłość terenu – podkreśla.
Park Ulgi w Krakowie
Część terenów przewidzianych pod kanał została zabudowana, dlatego ewentualny ,,Park Ulgi” składałby się z dwóch części. Pierwszy fragment parku obejmowałby obszar w rejonie ulic: Konopnickiej, Komandosów, Rozdroże i Kapelanki. Teren jest podzielony na wiele działek, które w wielu wypadkach wyglądają jednak na opuszczone, bo można się natknąć na sporo ruin różnych mniejszych budowli, a ogrodzenia są zardzewiałe. Na części obszaru znajdują się ogródki działkowe lub ich pozostałości, ale da się wytyczyć sporej wielkości park bez ingerowania w ROD-y. Druga część parku obejmowałaby rejon ulic Ceglarskiej, Kobierzyńskiej, Pychowickiej i św. Jacka. Spory fragment terenu porasta bardzo urokliwy lasek, do którego ciężko się jednak dostać ze względu na ogrodzenia.
– Choć wykupy wiązały by się z wydatkami, to byłaby jednak świetna inwestycja dla mieszkańców, która mogłaby przynosić korzyści przez pokolenia. Tereny od dziesiątek lat są wyłączone z zabudowy, a obecnie obowiązujące plany przeznaczają parcele na zieleń, co może zmniejszyć koszty zakupu. Mówimy o jednej z ostatnich enklaw przyrody w gęsto zurbanizowanym obszarze. Takie miejsca są na wagę złota i warto wykorzystać okazje jaka się pojawia – przekazało Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków!
Pytację moża podpisać w TYM MIEJSCU.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS