O wsparcie w czasie epidemii poprosili przedsiębiorcy burmistrza Żagania Andrzeja Katarzyńca. Proszą o rozmowę w sprawie ulg dla firm. Póki co, bez skutku.
Przedsiębiorcy walczą o przetrwanie, urzędnicy nawet nie odbiorą pisma od nich! Burmistrz Żagania o pensję i pracę martwić się nie musi. Może dlatego mu się nie spieszy, by wysłuchać właścicieli firm?
O obniżenie czynszów i dzierżaw za teren pod działalność do symbolicznej złotówki oraz umorzenie podatku od nieruchomości i podatku od środków transportu na czas epidemii proszą żagańscy przedsiębiorcy. Wniosek w tej sprawie w Urzędzie Miasta złożyło Stowarzyszenie Platan z Żagania. Poprało go już ponad 20 przedsiębiorców.
Prezesem Stowarzyszenia Platan jest żagański przedsiębiorca Paweł Giza, właściciel cukierni „iGizmo”.
– Stowarzyszenie powstało w ubiegłym roku po to, żeby robić fajne rzeczy, rozwijać Żagań. W ubiegłym roku zorganizowaliśmy np. dwie imprezy na żagańskim osiedlu. Były to festyny na początek i koniec wakacji, organizowaliśmy też pomoc przy remoncie mieszkania osoby potrzebującej i wiele innych- mówi P. Giza.
By firmy przetrwały
Dziś to Stowarzyszenie przygotowało wniosek, pod którym mogą podpisywać się kolejni przedsiębiorcy.
– Pierwszą wiadomość w tej sprawie wysłaliśmy drogą mailową 2 kwietnia. W tym tygodniu w wersji papierowej do Urzędu Miasta. Ja dostałem około 20 wniosków internetowych od przedsiębiorców z poparciem, kolejne docierają. Jesteśmy gotowi do rozmowy. Chodzi nam o to, żeby firmy przetrwały, bo jeszcze trochę i czeka nas kolejny kryzys związany z bezrobociem. Realna pomoc z rządu dla firm nie istnieje. Albo przepisy są tak przygotowane, że niewielu będzie mogło z niej skorzystać. Są tacy, którzy już nie pracują albo mają bardzo duże spadki obrotu. Zasugerowaliśmy formy pomocy, w których miasto jest władne, żeby to zrobić. Mnie akurat nie dotyczy wynajem lokalu od miasta, ale sporo firm z takiej ulgi mogłoby skorzystać – tłumaczy P. Giza.
Szybkość urzędnika
Złożony wniosek do burmistrza… jeszcze nie dotarł.
– Formalnie nie wypłynął on jeszcze z biura podawczego, więc nie chcemy komentować tej inicjatywy przez zapoznaniem się z nią. Na pewno wysłuchamy przedsiębiorców, a może jakiejś reprezentacji z nich, skoro, póki co, nie możemy zorganizować takiego spotkania. Nie pozostawimy ich bez odpowiedzi – mówi Agnieszka Zychla, rzeczniczka Urzędu Miasta.
– Miasto też ma swoje wydatki i my to rozumiemy, ale jak zamknie się większość firm, to te potrzeby będą jeszcze większe. Jesteśmy gotowi na dyskusję, to jest tylko nasza propozycja. Liczymy na to, że może uda się zorganizować jakąś debatę z burmistrzem w internecie – mówi P. Giza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS