“Chcą ich zwolnić, bo chorują”. Kandydat na RPO staje w obronie pracowników Solarisa

Związkowcy poprosili o pomoc m.in. parlamentarzystów z lewicy. Wsparł ich także Piotr Ikonowicz. Stąd piątkowe spotkanie przed siedzibą firmy.

– W ostatnim czasie zgłasza się do mnie dużo ludzi z podobnymi problemami. A przecież w pandemii powinno się przekonywać pracowników, by zostali w domu, jak tylko gorzej się czują – przekonuje kandydat lewicy na stanowisko RPO. – Dzisiaj sygnał od wielu pracodawców jest taki: “Lepiej nie chorować, jeśli nie chcesz stracić pracy”. Dlatego ludzie ze strachu przed zwolnieniem idą do roboty. Egoizm pracodawcy roznosi się falą po całym kraju – nie ma wątpliwości Ikonowicz.

Wróblewski obroni tych z Nowogrodzkiej

Działacz lewicy zwraca uwagę na jeszcze jeden problem. Chodzi o utrudnianie działalności związkowej i próbę zastraszenia pracowników. – To jest klasyczna sprawa dla rzecznika praw obywatelskich. I jeśli nim będę, stanę w ich obronie – zapewnia Ikonowicz. Czy wierzy w swoją szansę podczas sejmowego głosowania? – Jeśli podczas głosowania wszyscy odłożą legitymacje partyjne i zagłosują sercem, to mam szanse – uważa Ikonowicz.

Poseł Tadeusz Tomaszewski z Gniezna nie ma wątpliwości: – Jestem przekonany, że on będzie bronił wszystkich Polek i Polaków, a zwłaszcza tych, co są zagrożeni wykluczeniem społecznym. Nie zrobi tego poseł Bartłomiej Wróblewski, który będzie rzecznikiem obozu władzy, a także tych z Nowogrodzkiej i od premiera – przekonuje.

Nie pomogą zaklęcia Morawieckiego

W obronie zagrożonych pracowników firmy z Bolechowa stanęły też działaczki lewicy. Z Ikonowiczem przyjechała z Warszawy posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

– Z danych sanepidu wynika, że nawet 50 proc. zakażeń koronawirusem powstaje w zakładach pracy.  Nigdy nie wygramy z pandemią, jeśli nie uporamy się z patologiami na rynku pracy. Nie wolno karać za chorobę – przekonuje posłanka, która interwencję w Solarisie podjęła 5 marca. Na razie nie ma odpowiedzi. – Jestem pewna, że w takich sytuacjach jak ta Piotr Ikonowicz będzie gwarantem ochrony praw pracowniczych – dodaje posłanka. Na razie prosi o pomoc obecnego rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara. – Na pewno pracownikom nie pomogą zaklęcia premiera Morawieckiego – przekonuje. Lewica zgłosiła w Sejmie projekt zmian w Kodeksie pracy, by nie zwalniać za chorobę. 

Poznańska posłanka Katarzyna Ueberhan przypomina, że jeszcze kilka lat temu Solaris należał do małżeństwa Solange i Krzysztofa Olszewskich. – Firma miała wtedy ambitne cele i wysokie standardy. Od 2018 r. są nowi właściciele [hiszpański CAF]. Apeluję, by stanęli na wysokości zadania i dorównali poprzednikom. Tu nie można toczyć wojen. W czasach pandemii musimy się o siebie troszczyć – przekonuje.

Solaris: “Bez komentarza”

Władze spółki nie będą się odnosić do zarzutów postawionych przez działaczy lewicy i OPZZ.

– Powiem tylko tyle, że zawsze działamy zgodnie  z prawem i poszanowaniem praw prawniczych. A tej konferencji nie chcemy komentować – odpowiada krótko Mateusz Figaszewski, pełnomocnik zarządu ds. rozwoju elektromobilności Solaris Bus&Coach. I dodaje tylko, że w czasie pandemii firma zwiększyła liczbę pracowników, były też podwyżki i bonusy za pracę w tych trudnych czasach. Aktualnie spółka zatrudnia ok. 2,5 tys. osób.