A A+ A++

Chalidow padł jak rażony piorunem. A rywal jeszcze mu dołożył!

Twitter / KSW / nokaut na Mamedzie Chalidowie

Organizacja KSW kontynuuje przypominanie najlepszych nokautów minionych lat. Tym razem do zestawienia, na dziewiąte miejsce, trafili Mamed Chalidow i Roberto Soldić.

W tym artykule dowiesz się o:

Mamed Chalidow

KSW

Roberto Soldić

16 listopada 2024 roku w Gliwicach odbędzie się gala XTB KSW 100. Żeby zbudować napięcie przed tym wydarzeniem, organizacja utworzyła w swoich mediach społecznościowych ranking TOP 20 najefektowniejszych nokautów minionych lat.

Już wcześniej w zestawieniu znalazło się miejsce dla polskiego pięściarza – Jana Błachowicza, który znokautował Julio Cezara De Limę (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ). Organizacja po raz drugi wytypowała walkę z udziałem polskiego pięściarza.

Tym razem wybór padł na Mamed Chalidow i jego starcie z Roberto Soldiciem. Walka ta została umiejscowiona na miejscu dziewiątym. Jednak w odróżnieniu do pojedynku Błachowicza, polscy kibice nie mieli powodów do radości.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent

Chorwacki zawodnik zadał kilka porządnych ciosów Chalidowowi. Po jednym przyjętym na twarz obecny 44-latek runął na ziemię jak rażony piorunem. Mało tego, Soldić nie odpuszczał i dobił polskiego pięściarza (wideo znajduje się na końcu artykułu).

Przypomnijmy, że Chalidow na wspomnianej gali w Gliwicach zawalczy z Adrianem Bartosińskim.

Pięściarka rozgrzała internet. Po tych zdjęciach fani oszaleli

Pięściarka rozgrzała internet. Po tych zdjęciach fani oszaleli

Źródło artykułu: WP SportoweFakty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFilm o zbrodni w Lesie Skarzewskim powstaje w Kaliszu
Następny artykułAston Villa zapomniała o drugiej połowie. Matty Cash opuścił boisko z kontuzją