W sobotę 31 sierpnia odbędzie się gala Fame MMA 22. Na Stadionie Narodowym znów zobaczymy najpopularniejszych freak-fighterów, takich jak Amadeusz “Ferrari” Roślik czy Kasjusz “Don Kasjo” Zyżyński. Nie zabraknie także byłych lub aktywnych sportowców, których reprezentują Tomasz Adamek oraz Krzysztof “Diablo” Włodarczyk. Fame MMA to także miejsce dla absolutnych debiutantów. Do tego grona należy Filip Chajzer. Dziennikarz zmierzy się z influencerem Tomaszem “Gimperem” Działowym.
Chajzer wyznał prawdę o swoim uzależnieniu. “To jest walka o siebie”
W poniedziałek odbyła się pierwsza konferencja promująca wydarzenie. Nagle popularny prezenter telewizyjny i dziennikarz wziął do ręki mikrofon i wygłosił szczere przemówienie. – To, co powiem będzie dla mnie bardzo ważne. Po tym moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Tego będzie dużo, ale wiem, że powinienem. Chcę stanąć w prawdzie – rozpoczął tajemniczo.
– Zadałeś pytanie czy boję się tej walki? – zapytał prowadzącego konferencję. – Walka z nim to trochę jak paproch. Byłem ćpunem. Waliłem kokę, hardkorowo. W najtrudniejszym momencie co sześć minut. Taki był interwał. Każda sekunda staje się wiecznością. Słuchajcie, to jest totalne gówno. Jestem tutaj po to, żeby powiedzieć, że to nie jest walka z przeciwnikiem. To jest walka o siebie, o nowe życie – ujawnił Chajzer.
Kolejne słowa były jeszcze bardziej przerażające. – Nie brałem koki w klubach, imprezach. Nie. To było w smutku, przy zasłoniętych żaluzjach. Jestem tu po to, żeby powiedzieć dzieciakom – nie dotykajcie tego szajsu! – kontynuował z załamanym wyrazem twarzy. Następnie Filip Chajzer zdradził, że jest w trakcie pisania książki, w której opowie o swoim uzależnieniu.
– Piszę o tym książkę. Nazywa się “Kokaina. Szczęście w kresce”. Ta książka powinna być przeczytana przez każdego, kto chce zrobić swoją pierwszą i być może ostatnią, a ta ostatnia będzie tuż przed śmiercią, bo to się tak kończy. 80 proc. ląduje w piachu, 20 proc. wychodzi. Ja z tego wyszedłem i jestem wdzięczny Fame MMA i tobie “Gimper”, że zgodziłeś się na tę walkę, bardzo dziękuję. Ale to dalej nie jest walka z tobą, tylko z samym sobą – dodał.
Po chwili dziennikarz zwrócił się do osób zażywających narkotyki. – Jeśli myślicie, że jesteście zaj****ci, że kupiliście sobie biały worek z tym gó**em, że macie na to kasę, to nie. To was wykończy prędzej czy później – uzupełnił. Na koniec 39-latek podszedł do rywala z bukietem kwiatów i powiedział, aby przekazał go swojej dziewczynie, która obchodzi urodziny.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS