O autorze
Microsoft toczy cichą wojnę ze Slackiem, która nie ma najmniejszego sensu. CEO Slacka skarży się, że coś tutaj nie gra, a wielka korporacja wykorzystuje bezsensowne porównania, aby ładnie wyglądać w statystykach.
Na początku tego miesiąca CEO Slacka, Stewart Buttefield, przypominał, że Microsoft Teams nie stanowi dla nich konkurencji. Te programy różni zarówno przeznaczenie, jak i sposób działania. Teraz w rozmowie z serwisem The Verge mówi, że “Microsoft niezdrowo zajął się zabijaniem Slacka, a nardzędziem do tego jest Microsoft Teams”.
Butterfield rozmawiał z Nilayem Patelem, redaktorem naczelnym The Verge. Rozmawiali o wielu sprawach, ale głównie skupili się na temacie sztucznie wytwarzanej bitwy Slacka z Microsoft Teams. Każdy kto zna obie te aplikacje wie, że mają różne przeznaczenie. Slack posiada możliwość rozmów audio i wideo, ale nie jest to główny cel tego narzędzia. Z Teamsem jest natomiast na odwrót.
CEO Slacka nawiązuje do sytuacji, która rozpoczęła się już w 2019 roku, kiedy to Microsoft w informacji prasowej porównał ilość dziennych aktywnych użytkowników obu narzędzi.
Pomimo tego, jak skarży się Butterfield, Microsoft forsuje porównania Teamsów ze Slackiem gdzie tylko się da. Na tle słabszego pod względem liczby użytkowników konkurenta wygląda lepiej. Używa Slacka jako porównanie, pomimo, że “w rzeczywistości jest to głównie usługa do połączeń głosowych i wideo” – mówił Butterfield.
CEO stwierdza też, że Microsoft czuje się zagrożony w momencie, gdy taki Slack czy Zoom ma się wyjątkowo dobrze. Zauważa też, że jeśli e-mail utraci swoje znaczenie (a to w końcu musi nadejść, bo e-maile to przeżytek), to zagrożona poczuje się również cała korporacja, mają 35-40 miliardów dolarów zysków rocznie.
Komunikator Slack na Windowsa, MacOS, Androida oraz iOS można znaleźć w naszym katalogu oprogramowania.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS