A A+ A++

Po kilku spadkowych sesjach, notowania ropy naftowej dzisiaj poruszają się w okolicach wczorajszego zamknięcia, a jednocześnie – w rejonie lokalnych minimów z połowy listopada br. W przypadku ropy WTI, oznacza to okolice 73 USD za baryłkę, z kolei dla ropy Brent jest to poziom 78 USD za baryłkę. Cena ropy ustabilizowała się na skutek braku nowych impulsów oraz wyczekiwania na kolejne informacje, które nadałyby notowaniom kierunek.

Na razie, mimo że na rynku surowców energetycznych dzieje się dużo, nie ma to znaczącego przełożenia na ceny – bowiem zmiany nie wpływają istotnie na fundamenty rynku ropy. Dotyczy to zarówno konferencji COP28, na której omawiana jest przyszłość rynku energii i kształtowane są długoterminowe plany, jak i niedawnego wznowienia walk na Bliskim Wschodzie oraz ataku na trzy statki na Morzu Czerwonym. Na razie ani jedno, ani drugie wydarzenie, nie zostało przez inwestorów potraktowane jako pretekst do istotnych zmian notowań ropy.

Obecnie ceny ropy znajdują się pod wpływem dwóch istotnych trendów, które wzajemnie się niwelują. Z jednej strony, mamy deklarację OPEC+, dotyczącą kontynuacji, a wręcz pogłębienia cięć produkcji ropy naftowej także w I kwartale 2024 roku. Niemniej, ustalone ostatnio dodatkowe cięcia są dobrowolne, co poddało w wątpliwość to, czy zostaną one faktycznie zrealizowane w zakładanym stopniu.

Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Z drugiej strony, rośnie produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Co prawda obecna liczba funkcjonujących wiertni w USA jest znacznie niższa niż ta sprzed roku (obecnie to nieco ponad 500 punktów wydobycia przy średniej 623 dla grudnia 2022 r.), jednak efektywność wydobycia jest większa, a to przekłada się na większą produkcję ropy.

Warto wspomnieć, że działania OPEC+, służące wspieraniu notowań ropy na światowym rynku, są jedną z przyczyn utrzymującej się dużej produkcji ropy w USA. Bez porozumienia naftowego państw kartelu, ceny prawdopodobnie spadłyby bowiem znacznie niżej, a to zniechęciłoby amerykańskie firmy wydobywcze do zwiększania produkcji.

ZŁOTO

Korekta na złocie i wyjątkowy miesiąc dla złotych ETFów.

Sytuacja na rynku złota na początku bieżącego tygodnia jest wyjątkowo dynamiczna. Wczorajsza sesja najpierw wyniosła ceny złota ponad 2100 USD za uncję do historycznych rekordów, po czym zakończyła się na minusie, wyraźną korektą cen kruszcu. Dziś rano notowania złota poruszają się w rejonie 2050 USD za uncję, niedaleko wczorajszego poziomu zamknięcia. Mimo dużej korekty wczoraj, był to ruch raczej czysto techniczny, wynikający z wcześniejszej równie dynamicznej zwyżki cen kruszcu.

Inwestorzy na rynku złota obecnie wyczekują piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy, które najprawdopodobniej rzucą więcej światła na możliwe dalsze działania Fed. Im gorsze odczyty, tym większa szansa na przyspieszenie obniżek stóp procentowych w USA – i tym lepiej dla wyceny złota.

Niemniej, nawet bez tych informacji widać, że inwestorzy coraz częściej interesują się kruszcem jako inwestycją, także w postaci funduszy ETF. W listopadzie napływ do największego funduszu ETF opartego o złoto, SPDR Gold Shares, był największy od marca 2022 roku (czyli od okresu tuż po inwazji Rosji na Ukrainę). Inwestorzy wyceniają już perspektywy obniżek stóp procentowych i słabszego dolara, a dodatkowo poszukują dywersyfikacji swoich portfeli w obliczu utrzymującej się geopolitycznej niepewności.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUKRADŁ14 PAR KAPCI. UCIEKAJĄC PRZED ŚWIADKIEM KRADZIEŻY JE… POGUBIŁ
Następny artykułNie żyje drugi policjant postrzelony we Wrocławiu. Ważny apel!