Z kolei Krzysztof Mazurski, dyrektor w Energy Solution, zwraca uwagę na krajowe poziomy zapasów węgla kamiennego, należące do najniższych w historii. – Poziom wydobycia za 2022 r., mimo deklaracji różnych oficjeli, będzie niższy o ok. 2 mln t niż w roku poprzednim (szacujemy 53 mln t wobec 55 mln t w 2021 r.) – opisuje. – Uważam jednak, może naiwnie, że skoro zabezpieczyliśmy większość potrzeb w kilka miesięcy od wniesienia embarga na import rosyjskiego surowca, to tym bardziej poradzimy sobie jako kraj i gospodarka, działając ze znacząco większym wyprzedzeniem. Dopóki jednak rynek będzie niezbilansowany, ceny będą skakać. Zdaniem naszych rozmówców przewidywalność powinna wrócić za dwa lata. – 2025 powinien być pierwszym rokiem, w którym będziemy widzieli zwiększenie mocy. W budowie jest wiele terminali LNG, w tym jeden pływający terminal FSRU, który ma trafić do Polski. Wtedy Europa powinna więc złapać oddech – przewiduje Maciej Kowalski, prezes energetycznej spółki Enefit. – Już nigdy nie wrócimy jedn … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS