Nieprzyzwyczajeni do takiego nakazu Polacy masowo ruszyli więc po maseczki, o których przez ostatnie miesiące zdążyli już nieco zapomnieć. Teraz będą musieli do nich wrócić.
Interes wyczuli sprzedawcy, którzy natychmiast podnieśli ceny w internecie. Zwrócił na to uwagę nasz czytelnik.
Żółte strefy w całym kraju. Paweł Mucha: zdecydowane działania przynoszą wymierne efekty
– Kupowałem w środę maseczki dla rodziców – 100 sztuk za 29,99 zł. Dziś cena u tego samego sprzedawcy 42,99 zł – zauważył pan Michał, który skontaktował się z nami za pośrednictwem platformy dziejesie.wp.pl.
Jak dodaje, już w środę wieczorem zauważył podwyżkę. – Cena skoczyła do nieco ponad 30 złotych, jak już mówiło się o ponad 100 powiatach w żółtej strefie, w tym m.in. o Warszawie – pisze czytelnik.
W piątek za 100 maseczek trzeba już było zapłacić prawie 43 zł. Podwyżka o 13 zł w ciągu jednego dnia. To o 43 proc. więcej. Na tym może się jednak nie skończyć, bo obostrzenia wchodzą w życie od soboty.
Policja już zapowiedziała zero tolerancji dla osób bez maseczek. Kiedy więc posypią się pierwsze mandaty, Polacy znowu masowo ruszą po maseczki do sklepów oraz do internetu. A wtedy ceny znowu mogą poszybować w górę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS