Podziel się na Facebooku
Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze
Ilu surrealistów potrzeba, żeby założyć maseczkę? Czterech: jeden trzyma żyrafę, 200 g startej marchewki, po szóste nie zabijaj.
Wirus ma taki rozpęd medialny niczym gwiazda rocka w latach 80. Jakby ktoś znał namiary na managera tej kapeli COVID 19, to niech da znać, bo wszyscy się tym jarają i może też mnie i jednego kolegę by wypromował? Kariera większa w mediach niż tyłek sióstr Kardashian albo wokale Godlewskich. Ma wprawdzie już kilka przebojów, miedzy innymi „Epidemia” i „the Mask”, ale istnieje podejrzenie, że to tylko kapela jednej płyty.
Każdy jakoś sobie radzi z ograniczeniami w czasie pandemii. Jeden ogląda telewizję, drugi gra w gry, posiadacze ogrodów pracują nad roślinkami. Za nami długi weekend, normalnie o tej porze w sklepach następował wysyp propozycji na grilla. W tym roku było nieśmiało, bo wiadomo jak jest. Możemy niby z najbliższą rodziną wrzucić wurst na ruszt, ale bez grupy znajomych wychodzi to blado. A zresztą jak zawsze 1-3 maja to czasowe obniżenie temperatury i opady. Kiedyś mówiło się o 30 stopniach w majowy weekend – po 10 każdego dnia. Wyjątkiem był rok 2018, gdy już w kwietniu dopadła nas fala upałów. Z drugiej strony deszcz potrzebny, bo sucho jak cholera. Susza + kryzys koronawirusowy. Niech jeszcze przylecą kosmici, bo za mało problemów, chociaż patrząc na internet, oni już tu są. A ja patrzę na to wszystko i włącza mi się się absurdalny humor.
Kojarzycie te głupowate filmiki, jak ludzie zachowują się różnie w czasie kwarantanny? Np. grillują na ekranie telewizora czy piją z sąsiadami wirtualnie? Cały internet jest tym zasypany, pod wspólnym tytułem „kwarantanna dzień któryś tam”.
Założę się, że amerykańce nakręcą o tym durną komedię – ocena na IMDB 3.1, na Filmweb 7.8, główną rolę zagra Ben Stiller. Albo Seth Green, obojętne. Tytuł amerykański „the Quarantine”. Polskie tłumaczenie: „Kwarantanna miłości: historia prawdziwa”.
Wszystko zacznie się od powrotu głównego bohatera z wakacji w Wuhan, podczas których podmiot liryczny doznał objawienia po zjedzeniu nietoperza, że należy zainwestować w produkcję papieru toaletowego. Błyskawicznie zostaje multimilionerem, akcje szybują ale nie może się cieszyć sukcesem, bo zostaje zamknięty na przymusowej kwarantannie na 21 piętrze luksusowego wieżowca, gdzieś na przedmieściach Zabrza. Tam wymyśla sposoby na zabicie czasu.
Zostaje popularnym youtuberem o ksywie Meggie Dressler, który robi programy kulinarne. Produkuje w nich między innymi czekoladę, z mleka od szczęśliwej krowy, która o 3.14 rano wychodziła na wypas w ekologicznie czystych terenach autostrady A4, a kakao ugniatał bosą stopką 10 letni mieszkaniec klasztoru Shaolin. Po opublikowaniu filmiku „Romantyczne gotowanie jajek od kury z wolnego wybiegu” odzywa się się tajemniczy komentator o nicku B. Beach. Nawiązują relacje online. B. Beach namawia na potajemne spotkanie.
Bohater wymyka się na spacer do Biedronki 24H, oczywiście nad ranem, pod osłoną rzęsistego deszczu i mgły. W kolejce pod sklepem rozpocznie się obowiązkowy wątek miłości w maseczkach, zakochanie bez widzenia twarzy. Nocne rozmowy, trzymanie się za ręce i nieśmiałe spojrzenia w ledwo widoczne nad maseczką oczy, zasłonięte goglami spawalniczymi. Następuje zbliżenie, a tym samym rozczarowanie po ściągnięciu maski. Emocje opadają niczym poziom komentarzy na Facebooku.
Zerwanie, łzy, emocje. Nastrojowa muzyka, koniecznie smyczki i ujęcia nocnej kolejki do sklepu, kropla deszczu sunąca powoli płynąca po okularach.
Powrót, obiekt miłości (w tej roli wyśmienity Boris Johnson) tłumaczy, że wygląd to nie wszystko, ważny jest też stan konta i znajomości. Wielkie gejowskie wesele, na którym gra Elton John i Freddie Mercury (jako hologram). Napisy końcowe, wycięte sceny, które są lepsze od filmu. 400 milionów w pierwszy weekend na Netflixie, nominacja do Oscara. Konkurentami Zenek, 365 Dni oraz coś Papryka Vege, ale ciężko powiedzieć co, bo nakręcił tyle wybitnych dzieł, że trudno wybrać.
Sequel na wiosnę 2021. Tomasz Oświeciński mówi że to szmira, bo tam nie grał. Disney planuje serial dla dzieci. Czytała Krystyna Czubówna.
Dobranoc.
Wojciech P. Knapik
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS