Betrayer, nietypowy horror od współtwórców serii F.E.A.R., kilka lat temu zniknął z oferty cyfrowych sklepów z grami. Dziś powrócił jednak za sprawą naszej rodzimej platformy GOG w formie darmowej produkcji.
Źródło fot. Blackpowder Games
i
O Betrayerze społeczność graczy usłyszała po raz pierwszy w okolicach 2013 roku, gdy świat obiegła informacja, że część twórców odpowiedzialnych za klasyczną strzelankę F.E.A.R. pracuje nad nową, niezależną produkcją. Tytuł zadebiutował na początku 2014 roku i zebrał dość ciepłe opinie (ma 81% pozytywnych recenzji na Steamie).
W pierwszej połowie 2021 roku gra zniknęła z platform cyfrowej dystrybucji. Motywy tej decyzji pozostają niejasne, ale gracze spekulowali, że związana była z rozwiązaniem studia oraz brakiem zainteresowania twórców dalszym wspieraniem Betrayera.
Oto jednak za sprawą serwisu GOG ten nietypowy horror dziś powrócił z odmętów historii branży – co ważne, w formie produkcji zupełnie darmowej.
Darmową grę znajdziecie na tej stronie
Groza w Nowym Świecie
Akcja Betrayera osadzona została na początku XVII wieku na terenach Ameryki Północnej. Przybywający z Anglii protagonista w miejscu dawnej osady kolonistów zastaje jedynie zgliszcza oraz martwą ciszę. Zadaniem gracza jest rozwiązanie zagadki związanej z tajemniczym zniknięciem osadników.
Rozgrywka obserwowana z perspektywy pierwszej osoby łączy w sobie elementy horroru oraz gry action-adventure. Do rąk gracza oddane zostało różnorodne uzbrojenie, które sprawdza się zarówno w zwarciu, jak i podczas taktycznego eliminowania wrogów z ukrycia.
Pomimo kilku ładnych lat na karku, oprawa Betrayera wciąż może się podobać ze względu na interesujące podejście do gry kolorami, oświetleniem oraz kontrastem.
Źródło: Blackpowder Games
Źródło: Blackpowder Games
Ponowne pojawienie się dzieła Blackpowder Games w ofercie platformy GOG (w dodatku za darmo) może stanowić dobry pretekst dla fanów gatunku do sięgnięcia po ten niecodzienny i nieco zapomniany już tytuł.
- Strona Betrayera na platformie GOG
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS