A A+ A++

Nastroje na rynku ropy naftowej poprawiły się – cena tego surowca, po słabym początku tygodnia, od wczoraj delikatnie rośnie. Warto jednak zaznaczyć, że zarówno wcześniejsze przeceny, jak i obecne wzrosty, nie mają dużego zakresu, a ogólnie bieżący tydzień na rynku ropy naftowej upływa pod znakiem nerwowej konsolidacji. Optymizm, który pojawił się wśród inwestorów na rynku ropy, wynika z prognoz przedstawionych w miesięcznym raporcie OPEC. Organizacja ta po raz pierwszy odniosła się do sytuacji na rynku ropy w 2025 roku, zakładając, że będzie to rok solidnego popytu na ropę.

Według OPEC, w 2025 r. globalny popyt na ropę wzrośnie o 1,85 mln baryłek dziennie do poziomu 106,21 ml baryłek dziennie. Zresztą, także w 2024 roku instytucja ta spodziewa się dużego wzrostu popytu – o 2,25 mln baryłek dziennie (co jest niezmienionym wynikiem w porównaniu do wcześniejszego raportu).

Oprócz raportu OPEC, dodatkowym czynnikiem wspierającym ceny ropy naftowej są mrozy w Dakocie Północnej, jednym z czołowych stanów USA produkujących ropę. Niskie temperatury obniżyły tamtejszą produkcję o 650-700 tys. baryłek dziennie, co jest mniej niż połową standardowych wielkości wydobycia.

Niemniej, wzrost cen ropy naftowej jest ograniczany czynnikami, które skutecznie kontrują wspomniany optymizm. Po pierwsze, czynniki pogodowe są najprawdopodobniej przejściowe. Po drugie, szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej ocenił, że „globalny rynek ropy jest w komfortowej sytuacji i jest zrównoważony”, co sugeruje, że nie ma problemów z dostępnością surowca. Po trzecie, wczoraj Amerykański Instytut Paliw pokazał zaskakujący wzrost zapasów ropy naftowej w USA. I w końcu po czwarte, obawy o wzrost gospodarczy w kluczowych krajach świata wciąż wpływają na oczekiwania niższego popytu na ten surowiec.

ZŁOTO

Cena złota najniżej od 5 tygodni.

Wczoraj notowania złota kontynuowały wtorkową zniżkę. W rezultacie, cena kruszcu spadła w środę poniżej 2010 USD za uncję i zbliżyła się do ważnej psychologicznej bariery na poziomie 2000 USD za uncję. Dzisiaj rano notowania złota wyhamowały zniżkę, ale nadal poruszają się w rejonie 5-tygodniowych minimów.

Presja na notowania złota wynika z jastrzębich wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych, z Fed na czele. O ile we wtorek Christopher Waller ocenił, że Fed nie powinien się śpieszyć z obniżkami stóp procentowych, to wczoraj Raphael Bostic z Fed z Atlanty wypowiedział się w podobnym tonie: jego zdaniem, zbyt szybkie obniżki stóp procentowych przez Fed mogą „rozhuśtać” wskaźniki inflacji.

Ogólnie, ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Rezerwy Federalnej wskazują na to, że o ile cykl podwyżek stóp procentowych został definitywnie zakończony, to instytucji tej daleko do zdecydowanie gołębiego podejścia. Fed ocenia, że sytuacja w amerykańskiej gospodarce uzasadnia zachowawcze podejście do cięć stóp procentowych.

Na rynku złota im szybciej dojdzie do obniżek stóp, a dolar się osłabi, tym lepiej dla wyceny kruszcu. O ile więc złoto ma długoterminowo dobre perspektywy ze względu na planowany cykl łagodzenia polityki monetarnej w USA, to najbliższe tygodnie mogą przynieść presję wynikającą z opóźniania pierwszych obniżek stóp.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrawie 2 i pół tysiąca złotych dla Hospicjum
Następny artykułPolicjanci kontrolują zamarznięte akweny