Nintendo nie ujawniło mocniejszego modelu Nintendo Switcha, a zamiast tego na rynku pojawi się Nintendo Switch OLED, który zaoferuje lepszy ekran, większą pamięć oraz poprawiony dock. Trudno tutaj jednak mówić o wielkich zmianach w konstrukcji, a mimo to urządzenie jest o 50 dolarów droższe od standardowego modelu.
Nintendo zaskoczyło graczy, ponieważ Nintendo Switch OLED (349,99 dolarów) jest droższy od Nintendo Switcha (299,99 dolarów) i Japończycy nie zdecydowali się na obniżenie ceny wcześniej wydanego urządzenia. Analitycy podejrzewali, że pierwszy model będzie tańszy, a OLED będzie dostępny w znanej nam cenie.
Sytuację sprawdziła redakcja Bloomberg, według której wyprodukowanie Nintendo Switcha OLED jest droższe od standardowego modelu o około 10 dolarów (3-5 dolara ekran + 3,5 dolara pamięć). W rezultacie Nintendo ma zarabiać dodatkowe około 40 dolarów za każdą sprzedaną jednostkę – jednocześnie trzeba dodać, że firma zarabia na platformie od 2017 roku.
Hideki Yasuda z Ace Research Institute uważa, że jeśli ruch Nintendo zostanie dobrze odebrany przez graczy i Nintendo Switch OLED osiągnie oczekiwaną sprzedaż, to sytuacja „może stworzyć precedens do pobierania większych opłat w całej branży”.
Według wewnętrznych informacji, Sony już przygląda się sytuacji Nintendo Switcha, ponieważ korporacja od dawna (PlayStation 3, PlayStation 4, PlayStation 5) sprzedawała swoje urządzenia na początku ze stratą. Jak jednak widać – gracze mogą zapłacić więcej.
Kazunori Ito, szef Morningstar, podkreśla, że Nintendo „nie udało się zapewnić wystarczającej wartości dodatniej, by uzasadnić 50% podwyżkę nowego sprzętu” i korporacja ma nie osiągnąć oczekiwanych rezultatów.
Serkan Toto, konsultant zajmujący się branżą gier, patrzy na tę sytuację inaczej – „Nie widzę żadnego powodu, dla którego ten model miałby okazać się klapą. Nintendo podniosło cenę nowego modelu, ponieważ dzięki silnemu popytowi nie musi obniżać cen na obecne modele”. Właśnie ta sytuacja może bardzo negatywnie wpłynąć na przyszłe decyzje producentów, ponieważ może się okazać, że firmy nie muszą tracić na urządzeniach, a nawet bez problemu mają możliwość podwyższania cen, bo gracze i tak kupią sprzęt.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS