Do zaskakującego zdarzenia doszło w poniedziałek, 4 marca 2024 r. na międzynarodowym lotnisku Bangkok-Suvarnabhumi w Tajlandii. Jak poinformował w środowym komunikacie tajlandzki Departament Celny, tego dnia celnicy przeprowadzili kontrolę bagażu sześciu obywateli Indii podróżujących do Bombaju. Jak się okazało, ich walizki skrywały zaskakującą zawartość.
Zaskakujące odkrycie na lotnisku w Bangkoku
Z informacji przekazanych przez Departament Celny, kontrola wykazała, że kobieta i pięciu mężczyzn próbowali przemycić łącznie 87 zwierząt. W ich walizkach znaleziono m.in. pandę czerwoną, czyli gatunek drapieżnego ssaka zagrożonego wyginięciem. W wiklinowych koszach, plastikowych pojemnikach i materiałowych torbach “podróżowały” także węże, ptaki, jaszczurki, żaby, kameleony, kuskusiec niedźwiedzi, a nawet małpy z gatunku tamaryna białoczuba.
Tajlandzcy urzędnicy twierdzą, że pasażerowie naruszyli kilka przepisów, w tym Konwencję o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES). Zostali także oskarżeni o próbę wywozu osobników bez zgłoszenia oraz o naruszenie ustawy o chorobach zakaźnych.
Przemyt zwierząt w Tajlandii
O podobnym zdarzeniu informowaliśmy pod koniec ubiegłego roku. Na lotnisku w Bangkoku zatrzymano wówczas 22-letniego turystę z Tajwanu, który chciał polecieć do Tajpej linią Thai Airways. Podczas kontroli bezpieczeństwa funkcjonariusze z zaskoczeniem odkryli, że zabrał on ze sobą trzech pasażerów na gapę. W jego spodniach znajdował się piesek preriowy i dwie wydry azjatyckie.
Na lotniskach regularnie dochodzi do prób przewozu dzikich gatunków, a problem ten dotyka przede wszystkim Tajlandię. “Nasz kraj nie jest bramą do przemytu egzotycznych zwierząt. Złapiemy każdego, kto będzie próbował zabrać stworzenia na pokład samolotu” – mówił rzecznik Departamentu Celnego Phantong Loykulnant.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS